Pytanie z dnia 11 sierpnia 2016

Witam,
Zostałam zwolniona z pracy "za kradzież". Jestem barmanką i obsługuję zarówno ludzi przy barze jak i robię zamówienia kelnerek. Dość spory ruch i sytuacja gdy robiąc zamówienia na sale przyjęte przez kelnerów obsłużyłam osobę przy barze, pieniądze schowałam do kasy i zapomniałam nabić i dalej realizowałam zamówienia od kelnerów. Na koniec zmiany (4h później) Szef mnie zwolnił za kradzież. Pracuję bez żadnej umowy, nie zapłacili mi zaległej pensji, straciłam pracę z dnia na dzień i do tego straszą mnie policją. W lokalu nie ma kamer, szef twierdzi że ma świadka ale czy to wystarczające argumenty ? Nie zrobiłam tego celowo i nigdy wcześniej mi się nie zdarzało nie nabijać napoi. Czy świadek być może podstawiany jest dowodem ? Co mi grozi ? Czy jest szansa odzyskać zaległą wypłatę ? Pomocy

Jeśli powiedziała Pani, że to pomyłka i pieniądze oddała, to nie można mówić o kradzieży, a właściwie przywłaszczeniu, bo nie włożyła Pani do kasy pieniędzy właściciela. Proszę się nie obawiać policji. Natomiast co do wynagrodzenia, to należy wezwać szefa do jego wypłaty. Jeśli odmówi, to zawiadomiłbym PIP o zatrudnianiu ludzi bez umów o pracę oraz złożył do sądu wniiosek o ustalenie, że doszło do zawarcia umowy o pracę (na etacie).

Odpowiedź nr 1 z dnia 11 sierpnia 2016 23:55 Obejrzało: 435 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Dzień dobry, Co do sprawy kanrej a raczej wykroczeniowej, to w sytuacji włożenia tych pieniędzy do kasy- a nie np do Pani kieszeni, to trudno mówić o chęci przywłaszczenia. Co do braku umowy- to poelcam PIP

Odpowiedź nr 2 z dnia 12 sierpnia 2016 09:09 Obejrzało: 430 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.