Witam , z mezem i dzieckiem( 9 miesięcy),byliśmy u jego rodziców, nie przepadają za mną i najchetniej woleli żeby ich syn przyjeżdżał tylko z dzieckiem. Pojechałam tam na święta ze względu na dziecko. Mimo,że mnie nie zapraszali .Gdy mąż wział na ręce dziecko , poszlam zobaczyc gdzie dziecko, okazało się,że byli u teścia w pokoju jak chciałam wejść teść zamknął przedemna drzwi i niechcial mnie wpuscic,I mnie wyganiał gdy udało mi się wejsc powtarzał wielokrotnie,że jestem chora psychicznie , I że muszę iść do lekarza, i powiedział że mogę to nawet nagrać ,nagrałam powiedzialam na jakiej podstawie tak twierdzi skoro nie jest lekarzem tylko rolnikiem, powiedział że cytytuje,, że ja Ci to mówię,że jesteś chora,że widzi po człowieku., I tak powtarzał , teść wmawia mi,że jestem chora, urzadzał prowokacje i mnie nagrywał, powiedział żebym jechała do domu , obawiam, .Mąż mi od dłuższego czasu też wmawia ,że jestem chora .Boję się teścia bo jest nieobliczalny i wybuchowy .Skoro nieodpowiadam jemu jako synowa, to dlaczego nie powiedział rozwiedź się, tylko jeszcze namawia syna aby na przymusowe leczenie mnie dał.Co ja mogę zrobić w takiej sytuacji ?boje się tam jezdzic , a mąż pewnie będzie tam jeździł.z dzieckiem,a ja o tym nie będę wiedzieć