Witam. Wynajmujemy z narzeczonym mieszkanie. Mamy 15msc dziecko. Od 1 października zaczął sie sezon grzewczy i okazało się że kilka kaloryferów jest zapowietrzonych a wiec nie grzeją. Napisaliśmy wiadomość do właścicielki lokalu w piątek (1 października) że mamy właśnie taki problem i żeby ktoś to naprawił. Niestety do dziś (19 października) nie ma odezwu z jej strony a to nie jest drobna sprawa . Czy sami takie usterki powinniśmy naprawiać czy właściciel jest do tego zobowiązany? Mieliśmy mieć do dyspozycji garaż ale jest zapchany przez meble. Obiecali 3 miesiące temu że zabiorą wszystko (dziś 19 październik ) . Po przpomnieniu się właścicielka lokalu powiedziała że będzie mieć to na uwadze ponieważ otwierają sklep i nie mają teraz czasu. Czy wynajmujący mieszkanie może nie odpisywać na wiadomości od wynajmujących w weekend? Pozdrawiam