Witam, wyemigrowalem z kraju i zerwalem z nim wszelkie relacje osobiste i gospodarcze, jedynie konto bankowe i karta kredytowa mi zostala rowniez aby miec e-podpis jakby kiedys urzad cos odemnie chcial co juz sie przydalo ostatnio.

Z tego co czytalem z orzeczen to podstawa do uznania rezydencji poprzez centrum zycia osobistego bywa czlonkostwo w klubach. W polsce przebywam moze kilka tygodni rocznie na wakacjach lub mniej natomiast sa inicjatywy ktore chcialem wspierac darowiznami. Nie mialbym z ich faktu czlonkostwa czy benefitow natomiast chcialbym moc przelewac kilka czy kilkanascie tysiecy zloty rocznie na stowarzyszenie jako datek na ich cele statutowe. Nie jestem w stanie znalezc orzeczenia ktore stanowilo o datkach nic. Wydaje mi sie nienormalnym by komplikowac ludziom zycie co opuscili ten kraj a dalej go chca w jakiejs formie wspierac nic z tego nie majac ale z drugiej strony nic mnie nie zdziwi w Polsce.