Witam,

W listopadzie 2015 r. zleciłem firmie drukarskiej produkcję kubków dla mojego klienta - 216 kubków. Wartość zakupu 1274,40 zł brutto, cena zaplanowanej sprzedaży (potwierdzona na piśmie przez mojego klienta) 2045,74 zł brutto. Drukarnia zrobiła prototyp kubka, kubek został zaakceptowany. Następnie odbyła się produkcja całości nakładu, jednak została wykonana nieprawidłowo, bo nie całe logo wydrukowało się. Reklamacja została uznana, dostawca zobowiązał się do poprawy kubków. Na własny koszt je odesłałem. Poprawa nie dość, że kilkukrotnie przekładana (trwała prawie miesiąc), to została wykonana źle, ponieważ brakujące elementy zostały naniesione w niewłaściwych miejscach (dysponuję zdjęciami). Mojemu klientowi kubki potrzebne były na konkretną datę i nie było czasu na produkcję nowych. Kazał mi je zabierać. Ja je odesłałem do drukarni. Odzywałem się wielokrotnie mailowo do klienta, pisemnie (maile mam na poczcie, a także posiadam pocztowe potwierdzenia odbioru listów). Żądałem zwrotu pieniędzy (posiadam maile, pocztowe potwierdzenie odbioru). Na żadną wiadomość, próbę kontaktu nie dostałem odpowiedzi. Klient dostał zwrot kubków i zamilkł. Mało tego: nie wystawił mi nawet faktury VAT na wpłaconą kwotę.
Po roku czasu odezwałem się z tym tematem do firmy windykacyjnej. Mój dłużnik odpisał, ale to co odpisał było zbiorem bzdur.
Chciałbym się dowiedzieć jaki byłby koszt przygotowania pozwu w tej sprawie i czy mogę próbować dochodzić kwoty, którą miałem dostać za kubki od Klienta, czy też tylko kosztów, które za kubki zapłaciłem i która to kwota nie został mi zwrócona ?