Pytanie z dnia 17 marca 2022
Witam sprawa wygląda tak 2 tygodnie temu dokładnie 5 marca dziecko lat 4 miało gorączkę ponad 40 stopni wezwaliśmy pogotowie na zbicie gorączki ratownik medyczny musiał podać lek dożylnie dziecko płakało panikowalo okazało się że córka ma korona wirus pojechała do szpitala w tym czasie sąsiadka gdy dziecko płakało jak dostawało proszki dożylnie zadzwoniła do mops i powiedziała że my znęcamy się nad dzieckiem że słychać bicie paskiem . W dniu dzisiejszym przychodzi pani z opieki i straszy nas że jak jeszcze raz będzie taki donos to zabierze nam dzieci bez żadnej weryfikacji czy to co sasiad powiedział to prawda i co ja mam w tym wypadku zrobić bo dzieciom żadna krzywda się nie dzieje a sąsiadka wymyśli sobie jakiś głupi donos a ja stracę dzieci
Daniel Gola Radca prawny
Kancelaria Radcy Prawnego Daniel Gola
Partyzantów 17B, 32-700 Bochnia
Należy się bronić i oczekiwać na rozwój wydarzeń.
Podziękowałeś prawnikowi
 
                Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
                            zaloguj się by odpowiedzieć temu
                            klientowi 
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
                            poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.
                    
                
 
                
             
                                 
                                            
                                             
                     
                             
                            


