Pytanie z dnia 10 lipca 2020

Witam serdecznie.
Sprawa banalna lecz chcemy wraz z partnerem ukarać jego mamę bo mamy dość już obelg, wypominania oraz złego traktowania z jej strony.
Mieszkam w miejscu zameldowania w domu rodzinnym natomiast adres do korespondencji z kredytu wziętego na potrzeby mojego partnera jest w domu jego dziadków w którym jest zameldowany. W ubiegłym roku teściowa która również mieszka w tym domu wystawiła jego ubrania za drzwi ponieważ według niej za mało pieniędzy jej dawał na utrzymanie chociaż sama pracuje, a wychowywali go jej rodzice i to im dawał na wszystkie wydatki oraz potrzebny . Zamieszkał ze mną i stało się piekło. Wymagała wciąż od niego pieniędzy, a gdy przyjeżdżaliśmy w odwiedziny do dziadków wyrzucała mnie za drzwi. Ale chodzi o korespondencję z kancelarii prawnej która została nadana na mnie. Otworzyła list i udostępniła treść na w wiadomości na messengerze. Twierdząc, że ma takie prawo do czytania bo tam nie mieszkam chociaż dostałam pozwolenie od właścicieli domu na wysyłanie korespondencji kredytu na ich adres. Pisząc do niej, że nie powinno się otwierać, czytać oraz udostępniać treść w internecie czyiś listów odpisała, że mam ją podać i olała problem.
Nie mamy już siły na rozmowę z nią bo tylko jej zdanie się liczy, a chcemy w końcu ją ukarać by skrócić jej ego. Co możemy zrobić? Gdzie szukać pomocy bo to się nigdy nie skończy póki nie zostanie ukarana.

Dziękuję za każdą poradę.
Pozdrawiam Karolina K.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.