Witam serdecznie.
Mam kłopot z pewnym "biurem podatkowym", któremu zleciłam odzyskanie podatku z Holandii. Z informacji podanych na stronie biura spełniłam wymogi po zmianie przepisów, a z kalkulacji zrobionej przez inne biuro do zwrotu miało być ok. 230 eur. Wszystko miało odbyć się przez internet, przesłano mi wszystkie formularze do wypełnienia, zrobiłam przelew. W międzyczasie dopytywałam się, co w mojej sprawie zostało zrobione, natomiast odpowiedzi były bardzo zdawkowe, prosiłam również o kontakt telefoniczny, ale nic z tego. Umowa zlecenie wydaje mi się być nieprzychylna konsumentowi (m.in. rezygnacja z roszczeń, ew. sprawa sądowa w lokalizacji ze względu na to biuro). Wg mnie przedmiotem umowy jest pośrednictwo pomiędzy urzędami w Polsce i Holandii oraz kalkulacja podatku. Kilka dni temu dostałam z Holandii pismo z wezwaniem do zapłaty. Po konsultacji z biurem napisano mi, że była zmiana przepisów w 2013r., że pracodawca nie zapłacił podatku w związku z czym obowiązek spoczywa na mnie, oraz że zgadza się to z ich kalkulacją. Zdenerwowałam się, że po kalkulacji biuro nie skontaktowało się ze mną oraz mam wątpliwość czy kalkulacja w ogóle została zrobiona. Gdyby biuro nie zaingerowało w tej kwestii w urzędzie holenderskim prawdopodobobnie wezwania do zapłaty nie byłoby, ponieważ same urzędy rzadko dochodzą do nieprawidłowości w takich przypadkach i sprawy często się przedawniają. Z uregulowaniem samej zaległości podatkowej jest powiedzmy okej, ale mam wątpliwość co do wykonania zleconej usługi. Czy jest jakaś realna szansa na odzyskanie 150 zł za usługę podaną w cenniku jako "zwrot podatku"? Kontakt z biurem okazał się dla mnie wyjątkowo nieopłacalny, a za 150zł dowiedziałam z wezwania, że mam dopłacić jeszcze około 450zł. Wydaje mi się, że doszło tutaj do zaniedbań i nasuwa się pytanie czy to, co zrobiło to biuro jest uczciwą praktyką, ponieważ z informacji zamieszczonej na stronie internetowej wszystko powinno pójść dobrze. Bardzo proszę o radę.
Pozdrawiam,
Weronika T.