Pytanie z dnia 03 grudnia 2015

Witam serdecznie,
Bardzo bym prosiła o poradę prawną odnośnie niezapłaconego mandatu za przejazd w 2006 roku. W tym miesiącu czyli prawie 10 lat od mandatu odezwała się do mnie firma wierzycielska upominając się o spłacenie długu za mandat. Zaproponowali oczywiście 20% umorzenia kwoty (wraz z odsetkami) jeśli zapłacę w odpowiednim terminie. Odpisałam tej firmie w mailu, że nie zapłacę - powołując się na prawo przedawnienia.
Dostałam odpowiedź, że: "Zgodnie z obowiązującymi przepisami roszczenie, które może być przedawnione nadal istnieje i zachodzi możliwość dochodzenia jego spłaty przez kolejnych wierzycieli". Wspominali też coś o długu „naturalnym”…. Dzisiaj owa firma telefonowała do mnie w sprawie uregulowania długu. Proszę mi powiedzieć, czy powinnam zapłacić. Czy mogą sądownie wezwać mnie do spłaty długu, a jeśli tak to mam szansę na wygranie? Z tego co wiem, muszą najpierw podważyć zarzut przedawnienia. Nie wiem, może zapłacić ten mandat o którym prawdę mówiąc już dawno zapomniałam. Będę wdzięczna za odpowiedź

Witam, roszczenie o zapłatę mandatu ulega przedawnieniu po 1 roku. Faktycznie jednak, przekształcenie długu w zobowiązanie naturalne oznacza, ze wierzyciel może nadal go dochodzić, a nawet – niestety – umieścić dłużnika w różnego rodzaju rejestrach dłużników typu BIK, BIG, KRD, InfoMonitor itp. Niemniej wierzyciel w takim przypadku nie może stosować środków państwowego przymusu w celu wyegzekwowania długu, nie może więc wszcząć egzekucji komorniczej. Sugeruje nie odpowiadać więcej, a jeśli złożą pozew do sądu, wtedy należy złożyć sprzeciw i ponownie podnieść zarzut przedawnienia. Jeśli kontakty będą natarczywe może Pani zgłosić na policję podejrzenie popełnienia przestępstwa nękania z art. 190a kodeksu karnego.

Odpowiedź nr 1 z dnia 3 grudnia 2015 15:17

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.