Pytanie z dnia 09 lutego 2018

Witam
Potrzebuję pomocy ponieważ pracuję w firmie w której bardzo często są łamane prawa zarówno pracownika jak i skarbowe.
Przede wszystkim pracownik w tej firmie traktowany jest jak śmieć no chyba że jest się znajomym szefa. Używając określenia śmieć chodzi mi między innymi o wykonywanie obowiązków które nie wchodzą w zakres pełnionego stanowiska, grożąc zwolnieniem jeśli któregoś z nich się nie wykona.
Przykładowo ja jestem zatrudniony jako operator maszyn cnc, a musiałem wykonywać takie prace jak koszenie trawnika, sprzątanie całej hali a nie tylko dbanie o porządek na swoim stanowisku, szkolenie nowych pracowników oraz koordynowanie ich pracy czy co najgorsze prace przy instalacjach elektrycznych o których nie mam pojęcia.
Raz szefowie kazali mi wymienić lampę grożąc zwolnieniem jeśli tego nie zrobię i zostałem porażony prądem po czym szefowie zaczęli mnie wyśmiewać na forum i jeden z nich powiedział, cytuję "Wiesz co żeby szef musiał życie przez Ciebie narażać" Dodam że za żadne z tych prac nie otrzymałem jakiegoś dodatkowego wynagrodzenia ani premii bo twierdzą że to mój obowiązek i koniec.
Inni pracownicy byli wykorzystywani także do celów prywatnych takich jak odśnieżanie podjazdu pod prywatną posesją czy też rozładowanie zakupów tj. całego busa roślin doniczkowych. Takich przykładów mógłbym przytoczyć jeszcze wiele, ale to jeden z wielu problemów.
Kolejnym problemem jest również nie poszanowanie pracownika jako osoby, odnoszenie się do niego jak do niewolnika i tutaj przytoczę kolejny przykład kiedy szef został podpuszczony przez swojego chrześniaka który również pracuje w tej firmie. Otóż osoba ta powiedziała szefowi że zbuntowaliśmy się i nie chcemy pracować, oczywiście była to nieprawda lecz szef nie raczył zbadać tej sprawy tylko przyszedł na nasz dział i padły słowa "Jak się nie podoba to wypierdalać, powtarzam wypierdalać!!!"
Uważam że było to zachowanie karygodne w dodatku nie interesowało go nasze zdanie na ten temat grożąc po raz enty już zwolnieniem.
Od tamtej pory zdałem Sobie sprawę że to nie może im ujść na sucho i zacząłem zbierać dowody niestety nie wiem dokładnie pod jakim kątem mają być one zbierane tj. co powinno się w nich znajdować tak aby można było pociągnąć właścicieli do odpowiedzialności karnej dlatego zwracam się do was.
Jeśli chodzi o poszanowanie pracownika a raczej jego brak to podobnych sytuacji jest masa o których mogę się szerzej rozpisać jeśli to konieczne natomiast generalnie chodzi o to że traktują nas jak jakichś niewolników.
Kolejną sprawą jest nie stosowanie się do praw pracownika urlopy są rozpisywane w dokumentach wedle uznania szefów, przykładowo przychodzę do pracy 03.10.2017 chcę wpisać się na listę obecności, a tam w danym dniu wpisane mam że przebywam na urlopie (Posiadam zdjęcie takiej listy obecności). Praca w sobotę nie jest obowiązkowa, ale jeśli się nie przyjdzie to szefów nie cieszy to za bardzo w dodatku na liście obecności te dni są przekreślone i kiedy raz wpisałem się na listę że byłem w tym dniu od razu byłem zaproszony na niemiłą rozmowę z szefową która zadała pytanie "Czy Ty masz coś z oczami i nie widzisz że tutaj jest skreślone i nie wolno się tutaj wpisywać?!"
Wedle prawa jeśli jakieś święto wypada w dzień wolny od pracy to pracownik ma prawo do odbioru wolnego dnia, najwidoczniej nie w tej firmie ponieważ kiedy ktokolwiek chce to zrobić to oczywiście grozi się mu zwolnieniem.
Od jakiegoś czasu pracujemy również w godzinach nocnych za które należy nam się dodatek natomiast niestety nie jest on nam wypłacany.
I tak doszliśmy do bardzo poważnego wykroczenia skarbowego ponieważ posiadam zdjęcia jak i dostęp do oryginalnego rękopisu na którym rozpisane są wypłaty pracowników którzy dostają więcej niż widnieje na umowie. Przykładowo znajomi szefa potrafią zarabiać od 4000 do 6000zł netto a nawet czasami po kilkanaście tysięcy natomiast składki oraz ZUS odprowadzane są na znacznie niższą kwotę.
Dodam iż firma ma duże przychody dochodzące do kilku milionów złotych w ciągu roku oraz otrzymała dofinansowanie unijne w wysokości 2 milionów złotych. Państwo z tego otrzymuje marne grosze.
Ja sam jestem tego ofiarą i notorycznie prosiłem o wpisanie faktycznego wynagrodzenia na umowie, ale oczywiście zagrożono mi zwolnieniem z tym że faktycznie zarabiam tylko 2000zł a na umowie widnieje najniższa krajowa więc tutaj nie ma aż tak wielkiej różnicy jak u pozostałych pracowników.
Ponadto o sprawach prywatnych które powinny zostać między pracownikiem a pracodawcą szefowie rozmawiają na forum całej firmy często śmiejąc się z jego problemów.
Proszę o pomoc ponieważ chcę starać się o jakieś odszkodowanie bądź zadośćuczynienie za wyrządzane krzywdy jak i poniżanie jakiego doświadczyłem i nadal doświadczam w tej firmie, ale nie za bardzo wiem jak to "ugryźć".
Póki co dalej tam pracuję ponieważ tylko tak mam okazję zebrać potrzebne dowody do ukarania pracodawców tylko potrzebuję wskazówek co można zrobić, aby ich ukarać.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.