Pytanie z dnia 09 maja 2020

Witam. Podpisałam w lutym umowę z pewną instytucją dotyczącą wydania książki w wersji internetowej i ewentualnie w przyszłości książki w wersji papierowej. W związku z tym moje prawa autorskie do dzieła przeszły na nich na okres 5 lat. Książka w wersji ebook została opublikowana do sprzedaży na koniec kwietnia, o czym dowiedziałam się przypadkiem, gdyż nikt mnie nie poinformował o tym fakcie. W międzyczasie trwania prac nad książką odsyłaliśmy sobie treść książki do weryfikacji. Ostatni email który wyszedł ode mnie z plikiem był 25.03, poczym książka miała pójść do kolejnego sprawdzenia. W marcu dostałam również projekty okładek, wybrałam tło i na bazie tego miały dalej przebiegać pracę i miałam dostać po skończonej pracy gotowy produkt do akceptacji. Niestety skończone dzieło nie trafiło do mnie i zostało opublikowane bez mojej ostatecznej akceptacji. Po pojawieniu się książki w sprzedaży, zakupiłam produkt aby zobaczyć jak się prezentuje gdyż nie miałam wcześniej możliwości go zobaczyć. Niestety stwierdziłam, że książka nie jest pełnowartościowym produktem, gdyż nie jest wolna od wad. W książce są błędy wizualne, a także odnośnie treści, ponieważ występują literówki. Według mnie dzieło nie jest w tym momencie kompletne, gdyż występują uchybienia i w tym momencie nie powinno trafić do sprzedaży gdyż godzi to w dobre imię książki. Zgłosiłam fakt błędów wydawcy, stwierdził że mam podać dokładnie gdzie te błędy się znajdują i on może wtenczas to sprawdzić i nanieść poprawki, także korekta w jakimś sensie byłaby po mojej stronie, gdyż czuję się obarczona tym że to po mojej stronie stoi obowiązek wskazania błędów. Szczerze mówiąc nie wiem jak do tej sytuacji się odnieść, gdyż mam w umowie punkt który zawiera informacje iż należy do mnie korekta autorska, z tym że uważam że miał on moc prawną przed puszczeniem książki do obrotu a nie po zaistniałym fakcie. To jedna sprawa. Po drugie, chciałam zacząć działania promocyjne książki, niestety wydawca stwierdził, że każde moje działanie ma być udokumentowane i nadesłane do niego, obojętnie czy będzie to recenzja, wywiad czy jakikolwiek opis. Wydawca zastrzega sobie prawo do wglądu, weryfikacji i akceptacji treści materiału przed publikacją, gdyż jak to stwierdził ma do tego pełne prawa gdyż ma prawa autorskie do dzieła. Bez ich zgody nic nie może zostać opublikowane i puszczone np w sieć. W związku z zaistniałą sytuacją utraciłam umówiony wywiad a także reklamy w różnych portalach, gdyż według osób zainteresowanych promocją utworu nie mają oni obowiązku udzielać materiału przed publikacją wydawcy, gdyż oni też mają swoje prawa. Nie wiem na ile zgodne są te praktyki z prawem. Czuję, że mam związane ręce ponieważ nie mogę tak naprawdę nic zrobić bez ich zgody gdyż powołują się na prawa autorskie. Dodatkowo podczas ostatnich rozmów zastrzegli sobie prawo do tego aby w każdej publikacji na temat książki, obojętnie czy będzie to artykuł, recenzja czy wywiad znalazły się informacje na temat wydawcy, tzn kim jest, czym się zajmuje i ma zostać podany adres internetowy strony. I ta kwestia podobno nie podlega dyskusji. Czy w związku z tym iż przeniosłam prawa autorskie na wydawcę może on tak postąpić? Może mnie aż tak ograniczać w działaniu? I czy w ogóle miał prawo opublikować dzieło bez mojej akceptacji? Nie jest to typowe wydawnictwo, tylko pewna instytucja. Z tego co się orientowałam, to żadne profesjonalne wydawnictwo nie praktykuje takich zasad jakie tutaj chce się ode mnie wyegzekwować. Będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje w tej sprawie. Pozdrawiam

Dzień dobry. Poruszyła Pani bardzo dużo kwestii związanych z prawem autorskim i umowami. Konieczne w tej sprawie jest przeanalizowanie umowy, którą Pani podpisała z instytucją. Dopiero po jej analizie i rozmowie z Panią jest możliwe wydane rzetelnej opinii. Czy w umowie znajdują się postanowienia, że każda recenzja czy artykuł ma być zaakceptowany lub przekazany przed publikacją instytucji? Prowadzę kancelarię w Łodzi, mogę zająć się sprawą. Zapraszam do kontaktu m.kozlowski@ewslegal.pl 531 374 466 https://kozlowskimarcin.pl/

Odpowiedź nr 1 z dnia 11 maja 2020 10:14 Zmodyfikowano dnia: 11 maja 2020 10:14 Obejrzało: 206 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Dzień dobry, stan faktyczny opisany w pytaniu jest bardzo rozbudowany i wymaga przede wszystkim dokonania analizy umowy, którą Pani zawarła. W razie dalszych pytań, zapraszam do kontaktu z Kancelarią. Pozdrawiam, adw. Julia Szkudlarek, tel. 693 728 028, info@kancelariaszkudlarek.pl

Odpowiedź nr 2 z dnia 11 maja 2020 12:38 Zmodyfikowano dnia: 11 maja 2020 12:38 Obejrzało: 205 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.