Pytanie z dnia 05 listopada 2015

Witam,
Podczas wieczornego spaceru z psem na terenie niezamieszkalym mój pies doszło do incydentu - teren byl pusty, pies biegal bez smyczy, niezauważone nadejście z ciemnosci Pani z psem jednoczesny atak obu psów. w konsekwencji oba psy ranne, Pani ugryziona w nogę (podczas próby rozdzielania, jej pies na smyczy) twierdzi ze mój pies wbił jej kieliszek w nogę, nie ma pewności czy nie zrobił jej tego jej własny. z mojej strony ugoda, propozycja pomocy. Pani pp tygodniu pisze do mnie maile z podsumowaniem poniesionych kosztów ok700zl (taxowki przy czym mówiłam ze mogę ją wozić do lekarzy, spodnie, zwrot obniżenia wynagrodzenia przez zwolnienie lekarskie na 7dni) plus pani ŻĄDA - dokładnie tak to ujęła, 1500zl zadośćuczynienia. Proszę o pomoc czy ma do tego prawo czy powinnam wystąpić na ścieżkę sądowa? w ugodzie mówiliśmy o zwrocie z tytułu przestawionych rachunków nie o zadośćuczynienie które według prawa przy zdarzeniu z psem który jest uznawany za przedmiot nie przysługuje. Proszę o radę.

Z poważaniem,
Kinga Myszkowska

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.