Witam,
Piszę ponieważ mam problem związany ze spłatą należności z tytułu podziału majątku. W kwietniu tego roku uprawomocnił się wyrok Sądu dotyczący majątku wspólnego w skład którego wchodziło mieszkanie. Sąd zostawił mieszkanie dla mnie z obowiązkiem spłaty byłego męża kwotą 122 tys. płatnych w równych miesięcznych ratach przez okres 10 lat. Po uprawomocnieniu się wyroku napisałam pismo do byłego męża który przebywał w zakładzie karnym, aby określił się w jaki sposób chce otrzymywać pieniądze. Nie uzyskałam żadnej odpowiedzi i w związku z tym napisałam pismo do Sądu o depozyt Sądowy. Pragnę nadmienić że stronie przysługiwała kasacja od wyroku. Termin na złożenie kasacji minął dnia 24.10.2015. Kasacja nie została złożona. Sąd odmówił udzielenia depozytu, więc ponownie napisałam pismo do byłego męża i wysłałam na adres zamieszkania, żeby się określił w jaki sposób chce otrzymać pieniądze. Jestem obecnie w trakcie oczekiwania na odpowiedź.
W dniu dzisiejszym poszłam do komornika żeby wydał mi zaświadczenia o stanie zadłużenia alimentów na moją rzecz od byłego męża. W rozmowie z komornikiem wyszło na jaw, że mam zobowiązania wobec męża w postaci spłaci rat za mieszkanie wynikających z podziału majątku. Komornika egzekucje dotychczas były bezskuteczne. W momencie gdy dowiedział się że były mąż ma mieć ode mnie comiesięczne wpływy, wystosował pismo o zajęciu wierzytelności. Wytłumaczył mi że comiesięczną ratę jaką powinnam płacić byłemu mężowi mam przekazywać na konto komornika, on natomiast będzie dokonywał z tej kwoty potrąceń, z tytułu zaległych alimentów, także przyszłych, a resztę pieniędzy jakie pozostaną będzie przekazywał byłemu mężowi.
Czy słusznie mi komornik podpowiada i nie będę mieć przez to żadnych kłopotów ? Pytam się ponieważ mam obawy, że były mąż będzie mnie oskarżał że niewłaściwie dokonuje spłaty ? Komornik mi powiedział, że w tym przypadku były mąż może jedynie oskarżyć komornika, że pobiera ode mnie jego raty za mieszkanie.
Proszę o udzielenie mi jakieś rady, ponieważ nie chcę popaść w kłopoty.