Pytanie z dnia 28 kwietnia 2020

Witam. Od lutego 2020 roku zostałam powołana uchwałą wspólnoty mieszkaniowej na członka zarządu wspólnoty wraz z dwoma innymi mieszkańcami. W zeszłym tygodniu zwołałam zebranie członków zarządu wraz z księgową. Zebranie zostało zwołane na kilka dni przed ustalonym terminem, o czym poinformowałam telefonicznie. Księgowa została poproszona o przygotowanie dokumentów za rok 2019 tj. dokumentacji finansowej wspólnoty do kontroli oraz dokumentacji wspólnoty typu uchwały, sprawozdania i protokoły które od podpisania umowy z księgową są przechowywane u niej, Chciałam przygotować plan prac na rok 2020 dla wspólnoty i zarządu.
Na zwołane zebranie dokumentów księgowa nie dostarczyła, Ponownie poprosiłam sms'em o dostarczenie dokumentów, Okazało się że zdążyła zbuntować część mieszkańców którym przedstawiła tematy zebrania w sposób zupełnie inny niż z protokołu. Mieszkańcy bez powiadomienia zarządu, po oskarżeniach księgowej, sporządzili petycję o odwołanie zarządu. Petycja była napisana 25.04 i to też był dzień odwołania zarządu o czym dowiedziałam się 26.04. Pani księgowa stwierdziła że może ją sprawdzić tylko biegły księgowy. Ona nie musi mi pokazywać dokumentów a jak będzie chciała to bilans wspólnocie za rok 2019 zrobi na lipiec bo jest koronawirus. Na dziś tj 28.04 zwołałam zebranie członków wspólnoty którzy wręczyli mi uchwałę w sprawie powołanie nowego zarządu twierdząc że takie prawo mieszkańcy sobie ustalili wewnątrzwspólnotowe. Głosowania u nas odbywają się za pomocą %udziałów. W uchwale są źle obliczone % własności a jeden z mieszkańców podniósł temat iż na uchwale nie jest jego podpis. Mieszkańcy nie podpisali mi listy obecności twierdząc że nie jestem teraz władna. Zaznaczyć pragnę że nasz blok liczy ponad 35 lat. Przez ten czas nie było ani jednej książki obiektu budowlanego, nie mamy żadnych procedur i instrukcji ppoż, nie mamy żadnych kontroli. Dopiero ja zaczęłam się tym interesować od strony prawnej dlatego też potrzebowałam znać stan kont wspólnoty. Ale jako właściciel mieszkania też mam prawo kontroli dokumentacji. Pani księgowa u siebie w domu trzyma nasze akty własności, wszelką dokumentację bloku, wszystkie dokumenty z zebrań wspólnoty. Pani księgowa wcześniej miała decydujący głos w sprawach wspólnoty. Chciałam stworzyć arhiwum we wspólnocie a nie jej prywatnym domu gdzie nie wiem kto ma dostęp do dokumentów. Jako członek zarządu oraz właściciel mieszkania widzę bardzo dużo nieprawidłowości i zaczęłam to zgłaszać pod dyskusję dlatego księgowa buntuje mieszkańców.
Czy takie odwołanie zarządu ma jakąś moc prawną? Czy ja mogę złożyć do sądu uchylenie od uchwały? Jak mam się bronić jednocześnie domagać się prawnych rozwiązań wokół bloku jak procedury ppoż czy sprawdzenie instalacji elektrycznej która nigdy nie byłą sprawdzan, jest wadliwa i grozi pożarem.
bardzo proszę o odpowiedz
Anna

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.