Witam.
Mój problem polega na tym, że szkoła jazdy do której się zapisałam zamyka swój oddział i podpisałam rezygnację. Przy jej podpisywaniu dostałam informację, iż po dwóch tygodniach dostanę zwrot pieniędzy za nieodbytą część kursu. Zwrotu nie dostałam chociaż minęło ponad 14 dni roboczych, na maile odpisują wymijające odpowiedzi( postaramy się jak najszybciej, robimy co w naszej mocy). Biuro zostało zamknięte to odwołania z powodu rzekomej choroby. Do końca czerwca biuro ma zostać zamknięte, a jak już wspominałam, kontakt mailowy jest niezbyt precyzyjny. Moje pytanie brzmi- co w takiej sytuacji robić? Napisać wezwanie do zapłaty, czy może są inne rozwiązania?
Z góry dziękuję za odpowiedź.