Pytanie z dnia 13 marca 2019

Witam. Mama z babcią były zadłużone. Pracownik banku polecił mamie Pana - pośrednika finansowego niezwiązanego z bankiem, który miał pomóc wyjść z tego problemu. Okazało się że długu jest tyle, że tak jak powiedział to pośrednik potrzebna jest pomoc taty i moja. Babcia i mama miały zrobione konsolidacje i były dobrane kredyty na mnie i na tatę. W międzyczasie okazało się że są jeszcze nie płacone mamy chwilówki, więc były brane kolejne kredyty na mnie. Pośrednik przyjeżdżał z gotowymi umowami do domu. Wszystko trwa około 2 lata. On trzymał pieniądze wydzielał nam co miesiąc na opłacenie rat + mama, tata i babcia dokładali z pensji. Ale pół roku temu powiedział że pieniądze na raty się skończyły i trzeba wziąć kolejny kredyt żeby opłacać. Przez te pół roku zwodzi nas że szuka kredytu dla nas. A banki wydzwaniają i przysyłają ponaglenia bo nie mamy z czego płacić takich rat. Nie wiemy gdzie się udać że zostaliśmy oszukani.

Na jakiej zasadzie pośrednik "trzymał" Pani pieniądze z kredytu? Nie wypłacono ich Pani w banku? Jakim cudem "wydzielał" je (i komu konkretnie) na spłaty? Czy ktoś policzył, ile poszło na spłaty?

Odpowiedź nr 1 z dnia 13 marca 2019 23:55 Zmodyfikowano dnia: 13 marca 2019 23:55 Obejrzało: 302 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Dzień dobry, w przedstawionej sprawie konieczna jest analiza zawieranych umów. Proszę również o informację czy to na konto pośrednika wpływały środki z kredytów?

Odpowiedź nr 2 z dnia 14 marca 2019 11:26 Zmodyfikowano dnia: 14 marca 2019 11:26

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.