Pytanie z dnia 23 lutego 2019

Witam. Mam problem z pewnym miejscem pracy znajdującym się w Bydgoszczy.
Mianowicie jest to pub X. Zostałam zaproszona na rozmowę, miałam być barmanką.
Po rozmowie wynikło że muszę najpierw zacząć od kelnerki i się uczyć.
W pierwszy dzień mojej pracy jako kelnerka, miałam dostać umowę od menagera za to odpowiedzialnego.
Niestety w natłoku pracy, zostałam szybko wprowadzona, po częsci mi wszystko pokazano i do pracy.
Przez cały czas menager znajdował się w lokalu i tej umowy nie dostałam, chodzi o umowę zlecenie.
Minęło kilka razy które pracowałam tam bez umowy. w między czasie, oczywiście pisałam do menagera kiedy
mogę przyjść podpisać umowę, dostałam odpowiedź że da znać kiedy będzie dostępna. Niestety do dziś nie uzyskałam
odpowiedzi.Następnym razem pisałam do pani menager ponieważ nie było jej w pracy bo miała l4, podałam swoje dane
które miała wysłać do szefa i do niego miałam iść podpisać. Niestety nie zostałam poinformowana w jakich godzinach
szef jest, kiedy i czy wszystko jest już gotowe. Nadmieniając na oczy tego szefa w życiu nie widziałam.
Po krótkim czasie stwierdziłam że to nie praca dla mnie i z powodów osobistych muszę zrezygnować
. Miałam w grafiku wpisane jeszcze 3 dni jako kelnerka.
Wczoraj tj.22 lutego gdzie byłam wpisana do pracy, napisałam do drugiego menagera zajmującego się grafikami
przedstawiłam sytuacje i napisałam że muszę zrezygnować z pracy opisałam wszystko i zapytałam kiedy mogę przyjść
po wynagordzenie. Niestety od razu zostałam potraktowana nie miło ponieważ pan menager odpisał mi że muszę
przynieść wypowiedzenie, znaleźć zastępstwo na moje zmiany bo taki mają zapis w umowe
, jeśli nie znajdę i nie przyjdę to nie dostanę pieniędzy.
Z tego co zdązyłam się dowiedzieć, na chłopski rozum nie podpisałam żadnej umowy więc i nie mam obowiązku
przynoszenia wypowiedzenia i warunki ich umowy nie powinny mnie obowiązywać ponieważ się na nie nie zgodziłam nie
podpisując jej.Poszlam z tą sprawą do inspekcji pracy, złożyłam skarge/wniosek i czekam.Chciałabym dowiedzieć się
czy jest jakaś realna szansa na odzyskanie pieniędzy(około 450zł), nie jest to mało i dlatego mi na tym zależy.
Czy ten pub może nie wypłacić mi pieniędzy? Może też być tak że menagerowie jak i pracownicy zaprzeczą że tam
pracowałam, co mogę w takiej sytuacji zrobić? Mam screeny rozmów które potwierdzają że pracowałam, mam kilka osób
które mnie tam widziały ale pan z inspekcji pracy mówił że takie coś nadaję się tylko do sądu.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.