Dzień dobry, Nie wydaje się, aby na podstawie tego rodzaju jednorazowego zdarzenia, które Pani opisuje służby podjęły jakieś poważniejsze kroki. Niemniej jednak nie należy bagatelizować zachowań partnera i omówić całokształt sytuacji, aby przewidzieć możliwe rozwiązania i ich konsekwencje. Pozdrawiam

Jeśli policja nie zgłosi sprawy do sądu rodzinnego oraz nie stwierdziła, że Pani stan zarażał bezpieczeństwu dzieci, to w zasadzie nic. Ale to, że położyła się Pani spać nie jest tu wytłumaczeniem. Gdyby wybuchł w nocy pożar i dzieci by ucierpiały, a Pani byłaby pijana, to prokurator oskarżyłby Panią o ich narażenie na utratę zdrowia lub życia (zależnie jaki skutek by nastąpił).