Pytanie z dnia 08 listopada 2017

Witam!
Mam następujące pytanie ... W związku z realizacją budowy naszego wymarzonego domku jednorodzinnego systemem gospodarczym i notorycznym brakiem sprawdzonych i solidnych wykonawców, kilka tygodni temu zawarliśmy ustną umowę z glazurnikiem na wykonanie zabudowy i glazury w łazience. I krótko mówiąc, po kilku dniach " fachowiec" wziął zaliczkę (niestety bez pokwitowania) w kwocie dosyć znacznej jak na nasze możliwości finansowe, po czym kontynuował pracę. Po następnych kilku dniach zwróciliśmy glazurnikowi kilka uwag co do solidności wykonanych przez niego prac - stelaże zabudowy były ruchome co mogło spowodować utratę zdrowia w przyszłości, płytki były nierówno przyklejone itd... Po zwróceniu uwagi Pan stwierdził, że to za wiele jak na jego umiejętności po czym zwinął swoje narzędzia i wyszedł. Skomentował na koniec, że zaliczki nie odda bo za tyle zakres prac został wykonany. Po tej sytuacji wezwaliśmy kilku glazurników na konsultację a Ci stwierdzili totalny brak umiejętności i niefachowość. Reasumując: podjęliśmy decyzję o rozebraniu i rozbiciu wszystkich płytek ponieważ zachowanie takiego stanu rzeczy groziłoby co najmniej utratą zdrowia przez któregoś z domowników. Przy rozbiórce robiliśmy zdjęcia wszystkim wadom i niedoróbkom wykonanym przez tego Pana, który że nie dosyć, że wziął zaliczkę to jeszcze spowodował znaczne straty, ponieważ teraz musimy od nowa robić łazienkę a wszystkie materiały zostały zniszczone i nie nadają się do ponownego użycia. Czy możemy jakoś sądownie spowodować żeby ten Pan pokrył koszty i oddał zaliczkę? Nie ukrywam, że najbardziej mnie niepokoi fakt, że nie wzięliśmy pokwitowania ale do tej pory nigdy nie mieliśmy tego typu problemów.
Pozdrawiam i liczę na odpowiedź.
Mariusz

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.