Witam!
Kilka lat temu zakupiliśmy mieszkanie w Polsce,w którym obecnie mieszka moja siostra,gdyż my przebywamy za granicą.
Siostra prawie od początku miała problemy z panią,która mieszka obok. Ta pani wiele razy obrażała moją siostrę,wyzywając ją od najgorszych na klatce schodowej. Wiele razy również pukała do jej drzwi z pretensjami,że np.przesunęła jej wycieraczkę. Ostanio jedenak już dwa razy wezwała policję,skarżąc się iż moja siostra zakłóca ciszę nocną. Prawda jest taka,że moja siostra jedynie zaprosiła kilku znajomych i rozmawiali,zwykłe spotkanie towarzyskie. Fakt,było późno,ale oni nie hałasowali. Moja siostra prowadzi zakład kosmetyczny i rzadko bywa w domu,całymi dniami pracuje. Od czasu do czasu zaprasza znajomych,ale zawsze zachowują się grzecznie. Moja siostra czuję się prześladowana prrzez tą panią,która tylko czeka na okazję żeby znów wezwać na nią policję.
Policja twierdzi,że nie może nic zrobić i radzi by założyć tej pani sprawę sądową. Próbowałam grzecznie porozmawiać z tą panią,jednak skończyło się na tym,ze zaczęła obrażać mnie i moją siostrę. Nie wiemy co zrobić w tej sytuacji,do kogo zwrócić się o pomoc. Moja siostra czuje się zaszczuta w mieszkaniu,boi się zaprosić kogokolwiek do siebie z powodu sąsiadki,która znowu może wezwać policję. Jest naprawdę zestresowana tą sytuacją i myśli nawet o tym żeby się wyprowadzić. Moja siostra złożyła również skagę na policję,jednakże policja nic w tej sprawie nie robi,jednak odpowiada na zgłoszenia tej pani. Moja siostra raz wezwała policję i musiała zapłacić mandat za nieuzasadnione wezwanie funkcjonariuszy policji.
Naprawdę czujemy sie bezradni w tej sytuacji. Bardzo proszę o poradę.