Pytanie z dnia 20 sierpnia 2016

Witam, jakiś czas temu najmowałam mieszkanie jako student, płaciłam za czynsz 600 zł miesięcznie + 600 zł kaucji. Lokatorka twierdziła, że w każdej chwili możemy się wyprowadzić i dogadać bez żadnych problemów, niestety, kiedy ja odchodziłam (nie szanowała w ogóle współlokatorów), podłożyła mi jakieś wypowiedzenie umowy najmu do podpisu na podstawie którego rzekomo nie mogła oddać mi tej kwoty, bo „jesteśmy kwita”. Czy miała prawo tak w ogóle zrobić, jeśli czynsze były opłacane regularnie? Czy jest jeszcze o co walczyć z tą złodziejką?

Dzień dobry, w celu dokładnego poznania stanu faktycznego konieczna będzie analiza zawartej umowy oraz wypowiedzenia umowy najmu. Pozdrawiam

Odpowiedź nr 1 z dnia 20 sierpnia 2016 19:52

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.