Pytanie z dnia 17 października 2018

Witam chciałbym zasięgnąć porady prawnej dotyczącej takiej sprawy bo nie wiem co mam robic! Sprzedałem auto kupujący przyjechał do mnie o 22 w nocy z 4 kolegami obejrzał auto o wszystkim go poinformowałem (co jest do naprawy itd.) zrobił autem jazdę próbną i postanowił auto kupić spisalismy umowę kupna sprzedaży i autem odjechał! Po dwóch godzinach dzwoni do mnie że auto mu po przejechaniu 60km raptem samo zgaslo i krzycząc na mnie mówi że go oszukalem i że przyjeżdża drugim autem po zwrot pieniędzy, ja mu mówię że jak przyprowadzi mi auto z powrotem to mu pieniądze bez problemu zwrócę a on krzyczy na mnie wyzywa mnie ordynarnymi słowami że zaraz u mnie będzie i jak nie oddam mu pieniędzy to odbierze je siłą a auto niech sam sobie przyprowadzam do domu ja nawet nie wiedziałem o co mu dokładnie chodzi czy on tego wszystkiego nie zmyslil i schował auto a teraz chce mi jeszcze odebrać pieniądze! Za dzwoniłem na policję bo się wystraszylem a policjant mi powiedział przez telefon że jak mam umowę i pieniądze to żebym się nie martwił i zamknął dzwi na klucz i dopuki nie przyprowadzi auta to zebym mu pieniędzy nie oddawał! A ci ludzie przyjechali innym autem zaczeli kopać mi w drzwi walić pięściami w szyby krzyczeli że zaraz tam wejdą że mnie zabiją że po łamią kości mojej rodzinie że zniszczą mi cały budynek już nawet szykowali się wywazac okno i podpalac drzwi wejściowe od domu ja dzwoniłem w tym czasie na policje ale patrol przyjechał dopiero po ponad dwóch godzinach a oni już wybijali mi szyby i moja mama chora na serce ze strachu omalo nie dostała zawału i płacząc prosiła mnie żebym im oddał te pieniądze i ja wyrzuciłem im te pieniądze przez okno a oni dalej zaczeli krzyczeć że chcą jeszcze z powrotem umowę kupna auta ale w tym czasie na szczęście zjawił się patrol policji bo tak to by nas chyba zabili a ja mieszkam w środku lasu w byłej lesniczowce więc nikt by nam nie pomógł! Policja ich wylegitymowala spisała zeznania i na tym się skończyło i nawet nie kazali im zwrócić mi pieniędzy za auto które wydarli odemnie siłą i jeszcze mówili żebym szedł z nimi na ugodę i anulowal umowę sprzedaży auta a jak ja mogłem się na to zgodzić po takim czymś i po takich grozbach! Po spisaniu ich i mnie policjanci kazali im odjechać i pojechali za nimi pilnować żeby oni nie wrócili z powrotem a ja zostałem bez auta i bez pieniędzy! Na drugi dzień poszedłem na policję żeby to jeszcze raz zgłosić i odnaleźć auto i okazało się że oni porzucili to auto praktycznie na srodku drogi szybkiego ruchu stwarzając zagrożenie w ruchu drogowym bo nawet go nie oznaczyli trojkatem ostrzegawczym! Auto zostało ściągnięte na parking policyjny doszły teraz koszty związane z tym parkingiem a ci bandyci maja teraz wszystko w nosie i nawet nie chcą mi zwrócić kosztów za ten parking bo auto nadal tam stoi bo ja nie mam w tej chwili pieniędzy żeby to auto wykupić a to przecież oni jechali tym autem a nie ja i oni porzucili to auto w miejscu zagrazajacym bezpieczenstwu na drodze i oni powinni ponieść te koszty a do tego ja mam umowę że auto sprzedałem bo się z niej nie wycofalem! Próbowałem się jeszcze z nimi dogadać ale jak dzwonię do tego człowieka to on mnie obraża i mi dalej grozi i ja nie wiem co mam teraz zrobić ponieważ koszty parkingu z każdym dniem rosną o 40zl i ja nie chcę za czyjąś głupotę płacić! Bardzo Państwa proszę o jakąś poradę w tej sprawie bo jestem już u schyłku zalamania nerwowego!

Dzień dobry, jedyne co mógłby Pan zrobić w tej sytuacji, żeby wyegzekwować zwrot kosztów parkingu, to według mnie pozwać sprawców o odszkodowanie. Natomiast sprawa ta trochę na pewno potrwa, dlatego i tak najprawdopodobniej będzie Pan zmuszony odebrać wczesniej samochód na własny koszt. Pozdrawiam, adw. Agata Paplińska

Odpowiedź nr 1 z dnia 18 października 2018 10:52 Zmodyfikowano dnia: 18 października 2018 10:52

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.