Witam, chciałam poradzić się w sprawie rozwodu, jestem mężatką od 6 lat, od początku nie układało się nam ślub wzięłam pod presją rodziców ze względu na ciążę. Mamy 5 letnią córkę. Przez cały okres małżeństwa mój mąż nie zajmował się dzieckiem, na początku miał problem ze znalezieniem pracy, później jednak znalazł pracę ale nadal był obojętny w stosunku do mnie i dziecka, znęcał się psychicznie mówiąc że źle zajmuję się dzieckiem, (obarczał mnie wszystkimi sprawami związanymi z prowadzeniem domu nawet gdy byłam zmęczona po pracy nie pomagał mi) podobne uwagi padały ze strony teściowej. Jeżeli wyjeżdżaliśmy to bez dziecka na jego prośbę bardzo często dziecko przebywało z dziadkami (rodzicami obu małżonków na przemian). W grudniu poznałam kogoś kto pokazał mi normalne życie. O odejściu od niego poinformowałam go na przełomie luty/marzec. W kwietniu poinformowałam go że poznałam kogoś i nie ma możliwości porozumienia z nim. Wtedy zaczęły się groźby odebrania dziecka, śledzenie, samowolne wchodzenie do domu (dom moich rodziców w którym mieszkał będąc razem ze mną - nie był tutaj nigdy zameldowany). Proszę o pomoc w rozwiązaniu prawnym tej sytuacji. Co można zrobić poza złożeniem wniosku o rozwód i jak odeprzeć ataki i groźby.