Pytanie z dnia 28 maja 2018

Witam. 20 maja wieczorem zarezerwowałem domek dla rodzinki na długi nadchodzący weekend (30-maja do 3 czerwca). Szef właściciel skontaktował się ze mną telefonicznie w godzinach porannych 21 maja i poinformował że zaraz wyśle mi maila bo muszę potwierdzić rezerwacje do końca dnia i najpóxniej następnego dnia mam dokonać przelewu zaliczki. Maila wysłał mi dopiero około godziny 22.00 (zasady rezerwacji które mi tam opisał różniły się od tych w regulaminie). Nie zauważyłem jego nadejścia i krótko przed północą dokonałem mailowego potwierdzenia rezerwacji i wpłąty oczekiwanej od niego zaliczki. Następnego dnia (23 maja) okazało się że nie mogę wyjechać na ten weekend więc wysłałem mu formularz rezygnacji z wyjazdu. Otrzymałem zwrotnie maila że muszę w ciagu 7 dni wpłącić mu jeszcze 692 PLN i oczywiście zaliczki w wysokości 280PLN nie zamierza mi zwrócić. Nadmienie że regulamin którymi przysłał stanowił że mam 7 dni na wpłatę zaliczki a on zażądał kasy na następny dzień rano. Do tego nie dał mi czasu na zapoznanie się z regulaminem który sobie stworzył . Czy można jakoś bez dodakowych kosztów wybrnąć z tej sytuacji? Czy jego dziłania są zgodne z prawem? Czy np fakt powiadomienia mnie dopiero po wpłacie zaliczki o konieczności przywiezienia własnej pościeli jest jakimś dodatkowym atutem? Czy mam podstawy żeby odzyskać zaliczkę? Pozdrawiam. Zbyszek

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.