Pytanie z dnia 24 września 2017
W supermarkecie, kobieta nadzorująca pracę kasjerek zakazała mnie - klientowi - zbliżania się do jednej z kasjerek (nawet w celu transakcji!) i zagroziła wezwaniem ochrony w przeciwnym razie. Argumentowała w obecności innych klientów i pracowników, że kasjerka czuje się zagrożona. Zachowywałem się poprawnie, jak normalny klient, a powodem tego "zagrożenia" była osobista niechęć do mnie. Czy było to zniesławienie, i czy mogę wezwać policję w przypadku przekroczenia uprawnień ochrony?
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników

Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.