umowa z pośrednikiem nieruchomości,prowizja dla pośrednika

Witam, z narzeczonym wybraliśmy się do pośrednika nieruchomości aby pomógł nam w kupnie mieszkania. Znalazł nam mieszkanie, które bardzo nam si spodobało i powiedział, że sprzedająca chce za nie 169tyś. Po obejrzeniu mieszkania od razu powiedzieliśmy mu, że chcemy je kupić i miał się targować w naszym imieniu (z nami miał podpisaną umowę ale ze sprzedającą mieszkanie już nie). Chcieliśmy jak najszybciej dobić targu. Po "rozmowach" pośrednika ze sprzedającą (których w rzeczywistości nie było) powiedział nam , że dał radę obniżyć cenę tylko do 167,5 tyś i sprzedająca stwierdziła, że więcej już na pewno nie zejdzie. Po około 2 tygodniach "migania się" i odkładania wszystkiego na później, sami poszliśmy do sprzedającej i się okazało, że nawet nie wiedziała że jesteśmy zainteresowani kupnem i w międzyczasie inni też przychodzili oglądać mieszkanie. Dodatkowo okazało się, że kobieta chciała za nie 165tyś (a nie 169) i nikt się z nią nie targował. Kiedy usłyszała, że zgodziliśmy się już zapłacić 167,5 nie zgodziła się na początkowe 165. Dodatkowo pośrednik cały czas namawiał nas na zadatek dla niej w wysokości 3-5 tyś, kiedy my chcieliśmy dać 30tyś (również w ramach wkładu własnego oraz w naszej miejscowości mieszkania są drogie bo jest ich mało na rynku i ciężko coś kupić). W sumie wychodzi na to, że pośrednik nas okłamał (cena początkowa mieszkania wynosiła 165 a nam powiedział, że stargował z 169 na 167,5) oraz mogliśmy w ogóle nie kupić mieszkania, ponieważ nie poinformował sprzedającej że chcemy je kupić (przez dwa tygodnie). W związku z tym mam pytanie czy w takich okolicznościach musimy mu zapłacić 100% prowizji? (pomimo oszustw i działania nie na naszą korzyść, a miał umowę podpisaną tylko z nami). Czy w razie wystąpienia na drogę sądową mamy szanse wygrać?