Umowa spłaty byłego partnera.

Pytanie z dnia 16 lutego 2021

Dzień dobry. Moja sytuacja wyglada tak, że mój były partner w ramach prezentów wysłał mi kilkakrotnie przelewy - łącznie w wysokości 1750zł. Aktualnie, po zakończeniu związku, domaga się zwrotu owej kwoty. Aby uniknąć oszustwa, przed oddaniem pieniędzy chciałabym sporządzić umowę mówiącą o terminie na spłatę oraz dokumentującą to, że nie chce on spłaty żadnych ewentualnych odsetek. Czy powinnam w umowie umieścić jeszcze jakieś informacje? Czy numer dowodu jest konieczny w dokumencie? (Wolałabym uniknąć wpisywania numeru dowodu) Czy moje podejście do sprawy jest odpowiednie? Pozdrawiam serdecznie

Szanowna Pani, To jak się Pani umówi z byłym partnerem nie podlega ocenie od strony stosunków międzyludzkich, jeżeli zaś chodzi o stronę prawną to jak najbardziej zawarcie umowy czyni zadość zasadom współżycia społecznego i może skutecznie zakończyć spór, nr dowodu osobistego w komparycji umowa nie jest konieczny do tego aby umowa była ważna i skuteczna. Pragnę jednocześnie nadmienić że orzecznictwo sądowe zawiera przykłady orzeczeń z których wynika, że zwrot prezentów wręczonych w okresie konkubinatu czy trwania związku nie należy się temu kto owe prezenty wręczał. Pozdrawiam.

Odpowiedź nr 1 z dnia 17 lutego 2021 11:24 Zmodyfikowano dnia: 17 lutego 2021 11:24 Obejrzało: 349 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

W sytuacji, gdy przelewy te były "prezentami", należy traktować je jako darowiznę, która nie podlega zwrotowi.

Odpowiedź nr 2 z dnia 25 lutego 2021 16:41 Zmodyfikowano dnia: 25 lutego 2021 16:41 Obejrzało: 330 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.

Nasz serwis korzysta z plików Cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką prywatności. Można zmienić pozwolenie na zapis danych w plikach Cookies ustawiając odpowiednie opcje w swojej przeglądarce. Rozumiem