Pytanie z dnia 09 czerwca 2016

Szanowni Państwo,
Na początku maja br. uległam wypadkowi, W chwili obecnej jestem w trakcie dalszego leczenia specjalistycznego. Teren, na którym doszło do zdarzenia należy do Agencji Nieruchomości Rolnych, czyli Skarbu Państwa, natomiast jest wydzierżawiony. Moje pytania brzmią: 1) Kto w tej sytuacji jest odpowiedzialny za zabezpieczenie terenu (właściciel, czy dierżawca)? 2) Czy ANR może mieć ubezpieczenie OC? 3) Jeśli chodzi o zasadność, czy w momencie, gdy wjechałam na owy teren - bez żadnych tablic ostrzegawczych, np. "nieupoważnionym wstęp wzbroniony", "teren prywatny", brak szlabanów (droga należy do gminy), aby kierując pojazdem nie stwarzać zagrożenia na drodze i nie łamać przepisów kodeksu drogowego (nie posiadam zestawu słuchawkowego), gdyż musiałam odebrać telefon w sprawie podjęcia pracy (jestem zarejestrowana w Urzędzie Pracy), a nie był to oznakowany parking miałam prawo tam wjechać? 4) Do wypadku doszło, gdy oddaliłam się kilka metrów od samochodu - był problem z zasięgiem (teren ten już należy do ANR) i z racji tego, iż nie było oświetlenia, a było już ciemno wpadłam do niezabezpieczonego wybetonowanego zbiornika - gł. ok.2 m (mam zdjęcie) - również brak oznaczeń w jego obrębie, Na skutek tego zdarzenia utraciłam możliwość podjęcia legalnej pracy za granicą (posiadam potwierdzenie zakupu biletu lotniczego), starciłam telefon, gdyż była tam woda, zniszczyłam ubranie i nastąpiły wszystkie skutki zdrowotne. Dodam, że a teren nadal nie jest zabezpieczony! Czy jest szansa na uzyskanie polubownego odszkodowania w zaistniałej sytuacji, czy należy założyć sprawę sądową, a co za tym idzie, czy jest to proces długi i kosztowny, a przede wszystkim, czy istnieje realna perspektywa jego wygrania?
Będę niezmiernie wdzięczna za Państwa pomoc, wiedzę i doświdczenie w podobnych sprawach oraz wskazówki i ukierunkowanie mnie w ewentualnym działaniu w tej nieszczęsnej sytuacji, w której się znalazłam.
Z góry dziękuję za szybką odpowiedź.
Z wyrazami szacunku,
Dorota

Dzień dobry, przede wszystkim trzeba się zapoznać ze zdjęciami terenu, Pani dokumentacją medyczną, ustalić czy ma Pani świadków zdarzenia i inne dowody, że do niego doszło, a później można rozważać kwestię zasadności ewentualnych roszczeń odszkodowawczych. Pozdrawiam, adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz

Odpowiedź nr 1 z dnia 9 czerwca 2016 07:46 Obejrzało: 336 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Dzień dobry, Co do kwestii polubownej ugody, to nie sądzę aby Pani coś wskórała. W sytuacji gdy odpowiedzialnośc za zdarzenia jest wątpliwa raczej tego typu instytucje będą wolały czekac na rozstrzygnięcie sądowe. Co do samej zasady odpowiedzialności, to bez analizy akt, zdjęć może i wizji lokalnej nie sposób ocenić zasadności Pani roszczeń. Pozdrawiam radca prawny Bartosz Kowalak

Odpowiedź nr 2 z dnia 9 czerwca 2016 08:31

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.