Sprawca kolizji.

Dzień dobry, chciałabym uzyskać pomoc prawną. Otóż tydzień temu na osiedlu miałam z sąsiadka delikatną stłuczkę. Ja byłam sprawcą i w zupełności nie unikam tego. Wysiadłyśmy z samochodów, byłam gotowa by dogadać się na miejscu, oceniliśmy czy coś złego stało się i jakie są ewentualne szkody. Sąsiadka stwierdziła, że jej zrobiłam dwie niewielkie rysy na zderzaku, mój samochód był nienaruszony. Przeprosiłam grzecznie, lecz ta pani wsiadła w samochód i odjechała. Jeździła samochodem cały tydzień, nic się nie działo. Po czym za wycieraczką znajduję kartkę, że ta pani ma uszkodzone światło i mam ponieść koszty naprawy. W tamtym dniu ta pani nie miała uszkodzonej lampy. Czy po tygodniu czasu nie spisując żadnego oświadczenia i nie wzywając policji, ta osoba ma prawo ode mnie żądać zwrotu kosztów naprawy? Jak mogę się obronić, skoro te uszkodzenia mogły powstać w czasie jej tygodniowego jeżdżenia?