Sprawa o zasiedzenie.

Pytanie z dnia 12 listopada

Sprawa o zasiedzenie założona przez dziadków (mają dwóch synów), w czasie sprawy umiera babcia, lata później dziadek. Adwokat sugeruje jak najszybciej zrobić u notariusza spadek po dziadku na jego synów, aby sprawa mogła toczyć się dalej. Po załatwieniu spadku u notariusza synowie składają PITy w Urzędzie Skarbowym, majątku nie ma bo toczy się sprawa o zasiedzenie. Sprawa rozstrzyga się jakieś półtora roku po złożeniu PITów w sierpniu. I teraz już wiem, że od dnia uprawomocnienia się wyroku sądu jest 6 miesięcy na złożenie dokumentów w US, aby uniknąć zapłacenia podatku. Jednak w czasie, gdy wyrok się uprawomocnił zadzwonił adwokat z tą informacją i na pytanie taty co dalej odpowiedział "Czekamy, bo druga strona może się jeszcze odwołać". I tak czekaliśmy aż do końca marca kolejnego roku, kiedy to adwokat zadzwonił informując że odebrał prawomocny wyrok sądu. Na spotkaniu odrazu w swoich notatkach miał wyliczenia podatku jaki wg niego może przysądzić tacie US za niedotrzymanie terminu - czyli wiedział, że go przekroczyliśmy o czym my jeszcze nie wiedzieliśmy. Rozmowa typu mydlenie oczu i cały czas o tym samym, że się będziemy odwoływać, że poczekamy ze spadkiem po mamie żeby nie generować kosztów kolejnego podatku.. I wtedy ja zaczęłam czytać..i teraz proszę mi powiedzieć czy mogę ubiegać się o odszkodowanie OC od kancelarii za to, że adwokat nie przekazał na czas prawomocnego wyroku sądu (dopiero 7 miesięcy po uprawomocnieniu), ani nie dał informacji, że można złożyć wniosek i odebrać jeśli jest potrzebny.? Osoba totalnie nie znająca się na sprawie miała adwokata, któremu ufała i mamy wrażenie, że wskutek jego zaniedbania przyznano ogromny podatek, który być może trzeba będzie spłacać do końca życia.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.