Rozwód bez orzekania o winie.

Pytanie z dnia 25 listopada 2022

Dzień dobry, chce rozwieźć się z mężem bez orzekania o winie i jak najszybciej będzie to możliwe. Chcemy podzielić majątek tak żeby żadne z nas nie było poszkodowane, jednak prawda jest taka, że tego chce ja. Nie do końca jestem pewna czystych zamiarów mojego męża, który niejednokrotnie wykrzykiwał, że odbierze mi wszystko.

Sytuacja wygląda tak, że przed ślubem miałam mieszkanie komunalne w kamienicy, odziedziczone po babci, w którym tylko ja byłam zameldowana.
Po ślubie zdałam to mieszkanie wzięliśmy 100tys kredytu gotówkowego 10tys mieliśmy swoich, 30tys dali nam moi rodzice i kupiliśmy mieszkanie TBS gdzie oboje jesteśmy zameldowani, z tym, że głównym najemcą jestem ja.
Opłaty za kredyt i mieszkanie są opłacane z jego konta do którego ja jestem dopisana.
Ja swoje konto mam od niedawna bo nie chciał żebym takowe posiadała.
Przez 1,5roku lub 2 lata moja wypłata wpływała też na jego konto. Od roku albo 1,5 już wpływa na moje.
Czy on może zabraći mieszkanie, albo czy sąd może nakazać je sprzedać? Chciałabym w nim dalej mieszkać i przepisać kredyt na siebie. Gdyby się udało co jestem winna meżowi?

Z góry dziękuję za szybką odpowiedź.

Zapraszam do kontaktu Kancelaria zajmuje się prowadzeniem tego typu spraw. Działamy na terenie całego kraju. z poważaniem Adwokat Michał Bukowski

Odpowiedź nr 1 z dnia 14 grudnia 2022 13:26 Zmodyfikowano dnia: 14 grudnia 2022 13:26 Obejrzało: 133 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.