proszę o poradę,czy mogę domagać się zadośćuczunienia za naruszenie moich i rodziny dóbr osobistych w procesie cywilnym ,czy pierwsze wysłać wezwanie o porozumienie czy złożyć pozew sądowy z powództwa cywilnego.w skrócie przedstawie po wprowadzeniu się do wynajmowanego lokalu sąsiadka w przeciągu paru miesięcy, około trzydzieści razy wzywała Policje w godz.dziennych,jakoby moja rodzina zagłuszała spokój,w zakładzie pracy w obecnośći pracowników przedstawiała mnie jako rodzina patologiczna, mimo tych interwenci funkcjonariusze policji się nie stwierdzili żadnego zakłucenia ciszy dziennej ,jaki badania nadzoru budowlanego też nie potwierdziły o możliwości zakłócenia, sąsiadka za to została skazana prawomocnym wyrokiem sądowym ,wszystkie interwencje były bez zasadne, ja w procesie byłem jako pokrzywdzony,przeżyłem i nadal przeżywam ogromny szok, czy za to wszystko należy się przeprosiny i jakaś rekompensata pozdrawiam