Pytanie z dnia 17 listopada 2017

Proszę o poradę prawną.
Jestem rozwiedziona. Do tego czasu nie mamy z byłym mężem podziału majątku.
Mieszkanie (na który został zaciągnięty kredyt w banku), które zajmuję jest majątkiem wspólnym - Ja z tym Panem jesteśmy właścicielami, natomiast współkredytobiorców jest trzech.
Chciałabym przejąć to mieszkanie, natomiast sama jako kredytobiorca nie posiadam zdolności kredytowej.
Chciałabym znaleźć na to rozwiązanie. Mam pomysł, tylko czy on będzie skuteczny. I czy zrobić to za pośrednictwem sądu, czy wystarczy u notariusza?
Mianowicie, chcę zaproponować byłemu mężowi przejęcie na moją rzecz mieszkania, bez konieczności jego spłaty (w zasadzie robię mu przysługę, gdyż jesteśmy zobowiązani kredytem do 2035 roku), w zamian za to, że Ja zobowiązuję się do całkowitej spłaty kredytu np. w przeciągu roku. Zamierzam zdobyć na to środki. Tym sposobem odciążam trzech kredytobiorców, ale pozostali dłużnicy musieliby się zgodzić na pozostanie w tym kredycie przez przykładowy rok czasu.
Jeżeli były mąż zgodziłby się na moje rozwiązanie, czy grozi mi niebezpieczeństwo, że w późniejszym czasie (po mojej spłacie kredytu) się z tego wywinie?
Z góry dziękuję za odpowiedź. Poydrawiam

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.