Pozwany ma nakaz spłaty ukradzionych pieniędzy w kwocie 3840 zł na moja rzecz prawomocnym wyrokiem sądu. Wystosował do mnie prywatne pismo o rozłożenie na raty z racji trudnej sytuacji po 50 zl każdego miesiąca oraz o podanie numeru konta. w wyroku sądu nie ma nic o ratach.Po roku od wyroku sąd nakazał zgłoszenie sie jeśli szkoda nie zostanie naprawiona, gdyż Pan otrzymał dodatkowo rok pozbawienia wolności 1 roku w zawieszeniu na 3 lata. Ja nie chce spłaty w ratach i tym bardziej nie chce podawać numeru konta. Czy w ogóle powinnam odpisywać i jakie są moje prawa i następstwa danej sytuacji?