Pozew o zaprzeczenie ojcostwa.

Witam serdecznie.
Moim problemem jest sprawa o zaprzeczenie ojcostwa. Pozew złożyłam w sierpniu minionego roku jako matka dziecka, było to konieczne ze względu na to że urodziłam dziecko nowego partnera przed upływem 300 dni od uprawomocnienia się wyroku rozwodowego. Z byłym mężem nie łączyły mnie żadne więzi na długo przed rozwodem (mieszkaliśmy osobno). W ciągu minionych 9 miesięcy niewiele w mojej sprawie się działo. Aktualnie dopiero po tych miesiącach zostałam zobowiązana do dostarczenia pozwu byłemu mężowi. Nie wiem ile to jeszcze potrwa. Składałam już wszystkie możliwe pisma o przyspieszenie sprawy. Zastanawiam się czy mam podstawy do wniesienia skargi na opieszałość. Gdybym w tym momencie nie była w związku z biologicznym ojcem dziecka, nie mogła bym wyegzekwować alimentów. Nie jestem w stanie również zadbać o chrzest jak i kwestie formalne. Mój Partner nie mógł skorzystać z urlopu ojcowskiego w momencie kiedy bardzo tego potrzebowałam przechodząc transfuzje po ciężkim porodzie.
Sytuacja mocno odbiła się na mojej psychice. Jestem osobą ze zdiagnozowaną fobią społeczną, w związku z tą sytuacją pojawiły się również stany depresyjne. Sprawa wydawała mi się formalnością jako że pozew sklada kobieta a wszystkie strony są zgodne.
Co powinnam zrobić w takiej sytuacji.