Porada w sprawie podziału majątku małżonków.

Witam, zwracam sie z taka sprawa. Moj partner chcialby dokonać rozliczeń przed rozwodem ze swoja zona. Od lat nie żyją razem ( ona byla na pietrze a on na parterze ówczesnego domu) a od lutego br mieszka juz ze mna. Po ślubie zamieszkali z ojcem mojego partnera. Po jakims czasie ustalono ze tata sprzeda mieszkanie i z tej kwoty kupi sie mieszkanie dla niego. W licytacji kupna uczestniczyła zona partnera i ma postanowienie sadowne własności. Jako ze byli we wspólności majątkowej to połowa jest mojego partnera? Ona nie wniosła zadnych nakładów jednak niestety wziela udział w licytacji- formalnie stając sie właścicielem. Czy mozna to odkręcić?
Następnie moj partner i ona wzięli jakis kredyt na to mieszkanie. A pozniej ustanowili rozdzielność majątkowa. Ze względu na firmę partnera- działalność. Kredyt dobrali razem, skonsolidowali z poprzednim i korzystając z pozostałych pieniedzy i kredytu- partner kupił dom do majątku własnego. Raty spłacała zona. Jednak chce zaznaczyć ze nie ponosiła kosztow utrzymania domu oraz jego wyposażenia. Nie kupila nawet czajnika czy mebli dla dzieci. Nic. Po 7 latach dom zostal sprzedany, kredyt spłacony juz przez partnera. Pieniadze sa jego natomiast jak traktować jej splaty rat oraz jego późniejsza spłatę kredytu? Co jej sie nalezy i co z mieszkaniem taty partnera ktorego stala sie współwłaścicielka? Prosze o porade? Jak to unormować? Ona chce połowy majątku. A partner mysli zeby ew mieszkanie zostalo po polowie zeby pozostało bezpiecznie dla dzieci od nich razem. Ona chce z tego wyjsc. Boimy sie roszczeń z jej strony. Co robic?