Podnajem lokalu użytkowego.

Dzień dobry. Sprawa dotyczy właścicieli od których wynajmuję lokal użytkowy już od ponad roku. Pierwsza umowa była na czas określony na rok. Druga, po roku na czas nieokreślony z jednomiesięcznym wypowiedzeniem.
Prowadzę w lokalu własną działalność gospodarczą jako Salon Fryzjerski. Po jakimś czasie chciałam wprowadzić do salonu kosmetyczkę, uprzedzając właścicieli wcześniej rozmową telefoniczną i z zapytaniem czy mogę. Państwo się na to zgodzili ustnie.
Więc wprowadziłam do lokalu kosmetyczkę, dziewczyna prowadziła oddzielną działalność gospodarczą. Wprowadziłam ją nie na zasadzie podnajmu innego pomieszczenia, tylko tak jakby użyczyłam pomieszczenie i dzieliła tylko ze mną koszty rachunków za prąd i ogrzewanie. Oczywiście tak jak pisze wcześniej informowałam i pytałam wcześniej o zgodę właścicieli. Kosmetyczka była tam tak naprawdę chwilowo. Ale mimo tego właściciele skontaktowali się ze mną po nie długim czasie twierdząc, że złamałam zapis w umowie i prosili by dziewczyna się wyniosła do końca miesiąca, dali jej na to niecałe 2tyg. I oczywiście bez żadnych problemów dziewczyna opuściła lokal.
Po czym ja wysłaĺam właściciela wypowiedzenie umowy najmu lokalu zgodnie z umową 1 miesięcznego wypowiedzenia. Zrobiłam to drogą mailową, pocztową listem poleconym z potw. odbioru. Po wysłaniu listu od razu zadzwoniłam i również poinformowałam właścicielkę telefonicznie że tak postanowiłam i wysłałam wypowiedzenie.
Właścicielka po około 2 dniach napisała mi sms żebym przekazała drugie klucze nie uzgadniając tego ze mną czy się na to godzę osobie która będzie wynajmowała mniejsze pomieszczenie. Gdy powiedzielam jej że się na to nie zgodzę ponieważ mimo tego że jestem na wypowiedzeniu to ja jeszcze przez ten ostatni miesiąc wynajmuje cały lokal, nie połowę i nie ma prawa wprowadzać kogoś nowego bez mojej zgody. Natomiast właścicielka stwierdziła , że wypowiedzenie jeszcze do niej nie dotarło nigdzie ani na maila ani pocztą A poza tym ja i tak chce opuścić lokal więc co to teraz ma za znaczenie. Odpowiadając że nie wpuszcze do lokalu osoby której nie znam ponieważ boję się o własne rzeczy , które mogą zginąć i nie godzę się na to aby płacić ostatni miesiąc całości skoro i tak nie bedę mieć całego lokalu bo będę musiała dzielić z kimś, pomimo że nie ma i tak prawa do tego bo lokal do końca wypowiedzenia jest przeznaczony cały dla mnie , Nie tylko jego część. Tym samym właściciele straszą mnie , A bardziej podchodzi to pod szantaż jeżeli się na takie warunki nie zgodzę to dadzą mi wypowiedzenie w trybie natychmiastowym i będę miała na opuszczanie lokalu jeden dzień uzasadniając tym , że złamałam paragraf w umowie podnajmując komuś innemu pomieszczenie , chodzi o tą kosmetyczkę o której wyżej pisałam, na którą się zgodzili ponieważ mam nawet nagranie w którym właścicielka przyznaje , że tak wiedziała o kosmetyczce. Z tym ze tej kosmetyczki i tak już w lokalu nie ma ponieważ tak jak prosiła dziewczyna opuściła pomieszczenie do czasu który sama wyznaczyła.
Więc moje pytanie do zaistniałej sytuacji brzmi tak czy właścicielka może wypowiedzieć mi umowę ze skutkiem natychmiastowym mimo tego że i tak jestem na wypowiedzeniu , które sama wysłałam jej wcześniej?
I drugie pytanie odnośnie płatności ostatniego czynszu za lokal czy mogę nie płacić i powiedzieć aby wzięli ją na poczet kaucji która jest zawarta w umowie opłacona na początku podpisania pierwszej umowy. Ponieważ boję się że zapłacę za czynsz a właścicielka po kilku dniach przyjdzie i da mi natychmiastowe wypowiedzenie. Więc straciłabym pieniądze za czynsz mimo że mam się wynieść z lokalu i również jak i pieniądze z kaucji też sądzę że by nie zwrócili, ponieważ są to ludzie zdolni do wszystkiego. Oczywiście przed opuszczeniem lokalu przywrócę jego stan do takiego jaki był przed podpisaniem umowy. Bardzo proszę o odpowiedź . Pozdrawiam