Pytanie z dnia 02 lutego 2018

Po 2 miesiącach użytkowania sprzedałam samochód prywatnej osobie. Przy zakupie kupujący widział ten samochód, został poinformowany również o tym, że nie znam jego historii oraz, że nie ma żadnej ksiązki serwisowej tylko to co ja zdążyłam w nim naprawić więc mogą wystąpić jakieś naprawy, pomimo to był zainteresowany i go kupił, bo zdawał sobię sprawę z tego, że samochód nie był nowy z salonu. Po miesiącu dostałam pismo odstąpienia od umowy z tytułu rękojmi za zatajenie faktycznego stanu pojazdu, co nie jest prawdą, ponieważ został poinformowany o nieznanej historii samochodu, o braku książki serwisowej i o tym, że nie jest w idealnym stanie. Z jego pisma i relacji jego rzeczoznawcy wynika, że samochód jest w złym stanie o czym nie miałam pojęcia i jeżeli nie odstąpię od umowy bądź nie obniże jej kwoty spawa trafi do Sądu. Czy mam jakieś szanse na wygraną czy lepiej pójść z nim na ugodę? I czy mogę tego samego żądac od handlarza, który mi go sprzedał?

Ugoda zawsze jest dobrym rozwiązanie jeżeli kompromis z niej wynikający jest dla Pani do zaakceptowania. Jeżeli nie, to z tego ogólnego Pani opisu wynika, że roszczenie kupujących jest bezpodstawne.

Odpowiedź nr 1 z dnia 6 lutego 2018 00:39 Zmodyfikowano dnia: 6 lutego 2018 00:39

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.