Oszustwo przy wypłacie odszkodowania i renty po zmarłej matce
Pytanie z dnia 16 września
Sprawa dotyczy mojego męża, jego mama zginęła w wypadku samochodowym w roku 2009 - mial wtedy 17 lat, jego siostra 5 lat, opiekę sprawowała jego babcia , ogólnie juz jak był maly to wyslala jego mamę na statki aby pływała a ona zrobiła z siebie opiekuna jego i udawala ze mama go opuscila, niby nie bylo kontaktu, po smierci jego mamy bacia od razu go wymeldowała z domu i wyrzuciła, wszystkim mówiła ze mama jego byla nieubezpieczona i żadnych pieniędzy nie bylo po wypadku. Ssiostra jego również uciekła juz od babci i jakos rok czy dwa lata mieszka z ciocia - corka babci. Siostra meza dowiedziała sie od cioci u ktorej mieszka ze w 2018 wszyscy dostali (rodzeństwo i babcia) z ubezpieczalni po 10-12 tys i ciocia dała jej namiary zeby sie spytała czy ona tez dostała ,podobno pytali się również z tej ubezpieczalni o męża czy mają z nim kontakt w 2018 roku i babcia oraz druga ciocia powiedziały ze NIE ,a to nie prawda ponieważ można powiedzieć że wynajmowalismy od nich mieszkanie -co mogą potwierdzić wszyscy sąsiedzi gdy tam mieszkaliśmy ponad 10 lat ( nie mieliśmy żadnych umów itd poprostu trzeba było płacić i co jakiś czas dzwoniła że więcej bo coś tam )i do sedna ,Siostra sie do nas odezwała -zawsze mieliśmy z nią kontakt dala nam te namiary na Panią z ubezpieczalni ,zadzwoniliśmy i dostaliśmy wszystkie papiery które babcia nam dać nigdy nie chciała,nigdy nie pokazała ,jeszcze jak mąż nie miał tych 18lat to kazała mu coś tam podpisywać pod pretekstem że to do szkoły a okazało się że ona sobie podpisała (co sobie sama napisała -to nie bylo pismo męża)tylko jego podpis że on wyraża zgodę aby na jej konto wpłynęła kwota za ubezpieczenie mamy (która niby jej nie miała) i to była kwota 60tys i on w tak samo 60tys jego siostra oraz wszystkie renty po matce zabierała babcia bo jak stwierdziła jej się to należało ,nikt ani mąż ani jego siostra tych pieniędzy na oczy nie widzieli. Są napięte relacje między nimi ,proszę powiedzieć czy można coś z tym zrobić ?jeżeli mąż dowiedział sie o tych pieniądzach dopiero jakiś czas temu (coś kolo2-3tyg temu)
Arkadiusz Malak Adwokat
Sprawy Rodzinne Sprawy Spadkowe Sprawy o Nieruchomości Sprawy Karne
Adwokat Arkadiusz Malak
Daszyńskiego 13/7, 59-700 Bolesławiec
Dzień dobry Przykro mi słyszeć o tak trudnej i bolesnej sytuacji w Waszej rodzinie – strata matki w tak młodym wieku, a do tego zdrada zaufania ze strony babci, która powinna być wsparciem. To brzmi jak klasyczny przypadek toksycznej dynamiki rodzinnej, gdzie opiekun wykorzystał swoją pozycję, by przejąć świadczenia należne dzieciom. Na podstawie opisu, wygląda na to, że mogło dojść do wyłudzenia świadczeń ubezpieczeniowych i rent rodzinnych po zmarłej matce, a także fałszowania dokumentów (podpis męża jako nieletniego). Ponieważ mąż dowiedział się o tych faktach dopiero 2-3 tygodnie temu (co jest kluczowe dla terminów prawnych), istnieje realna szansa na podjęcie działań.1. Czy można dochodzić świadczeń z ubezpieczenia po śmierci matki (odszkodowanie za wypadek z 2009 r., w tym te 60 tys. zł)?Tak, prawdopodobnie tak – zwłaszcza że mąż dowiedział się o pieniądzach niedawno. Świadczenia po śmierci w wypadku samochodowym (np. z polisy OC/AC sprawcy lub własnej matki) przysługują najbliższej rodzinie, w tym dzieciom zmarłego, niezależnie od wieku. Babcia nie miała prawa ich przejmować bez zgody lub bez ustanowienia jej pełnomocnikiem.Termin przedawnienia roszczeń z umowy ubezpieczenia: Zasadniczo 3 lata od dnia, w którym poszkodowany (tu: mąż i siostra) dowiedział się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia (ubezpieczalnia). Dla szkód na osobie (jak śmierć bliskiej osoby) termin nie może upłynąć wcześniej niż 3 lata od tego momentu. Jeśli szkoda wynika z przestępstwa (np. wyłudzenie), przedawnienie wynosi nawet 20 lat od zdarzenia. Ponieważ mąż dowiedział się o fakcie wstrzymania wypłaty dopiero teraz (2025 r.), bieg terminu zaczyna się od tej daty – macie więc ok. 3 lata na działanie. Wypłaty z 2018 r. (10-12 tys. zł dla rodzeństwa): Ubezpieczalnia pytała o kontakt z mężem, a babcia i ciotka skłamały – to może być podstawą do uznania, że termin przedawnienia nie biegł, bo nie było możliwości dochodzenia. Musicie złożyć wniosek do ubezpieczalni o wypłatę zaległego odszkodowania, powołując się na nowo uzyskane dokumenty i datę dowiedzenia się o fakcie. Co zrobić? Skontaktujcie się z ubezpieczalnią (masz namiary od siostry) i złóżcie pisemny wniosek o wypłatę świadczeń wraz z dowodami (dokumenty, świadkowie sąsiedzi potwierdzający kontakt z babcią/ciotką). Jeśli odmówią, idźcie do sądu cywilnego (pozew o zapłatę). 2. Renta rodzinna po matce (z ZUS, zabierana przez babcię)Dzieci zmarłej matki (mąż i siostra) miały prawo do renty rodzinnej, jeśli matka w chwili śmierci spełniała warunki do emerytury lub renty (np. była ubezpieczona). Przysługiwała do 16. roku życia (bezwarunkowo) lub do 25. roku życia, jeśli dziecko się uczyło. Babcia, jako opiekunka, nie mogła jej "zabierać" na siebie – to świadczenie dla dzieci, a ona mogła je tylko administrować.Przedawnienie: Prawo do samej renty rodzinnej nie przedawnia się – można je ustalić nawet po latach, jeśli spełniono warunki. Jednak zaległe wypłaty (nienależnie pobrane przez babcię) podlegają zwrotowi, a roszczenie ZUS o ich zwrot przedawnia się po 10 latach od decyzji ZUS ustalającej nienależność (lub od końca okresu pobierania). Dla Was: Możecie żądać uznania prawa do renty wstecz (do 12 miesięcy przed wnioskiem lub więcej, jeśli udowodnicie wyłudzenie) i zwrotu od babci. Wyłudzenie renty: Jeśli babcia pobierała ją bezprawnie (np. udając, że dzieci nie mają prawa), to przestępstwo oszustwa (art. 286 Kodeksu karnego) lub wyłudzenia świadczeń (art. 298 k.k.), z karą do 8 lat więzienia. Co zrobić?Złóżcie wniosek do ZUS o ustalenie prawa do renty rodzinnej (nawet jeśli minęło dużo czasu – podajcie datę śmierci matki i dowody pokrewieństwa). Dołączcie dokumenty z ubezpieczalni i opis sytuacji. ZUS może wtedy wszcząć postępowanie o zwrot nienależnie pobranych kwot od babci (lub jej spadkobierców). 3. Fałszowanie podpisu męża (jako nieletniego) i inne oszustwa babciBabcia kazała podpisać coś "do szkoły", ale sama wystawiła pismo z fałszywym podpisem męża (17-latka), by przejąć 60 tys. zł. To fałszowanie dokumentu (art. 270 Kodeksu karnego) – kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo, kłamstwa o braku kontaktu w 2018 r. to oszustwo. Przedawnienie karne: Dla oszustwa – 10 lat od popełnienia (tu od 2009/2018), ale jeśli mąż dowiedział się niedawno, bieg może być przerwany. Przestępstwa ścigane z urzędu. Co zrobić?Zgłoście podejrzenie przestępstwa na policję lub do prokuratury (zawiadomienie o przestępstwie – darmowe, anonimowe na początek). Dołączcie dokumenty, zeznania siostry i świadków (sąsiedzi o kontakcie). To uruchomi śledztwo, a w tle możecie dochodzić odszkodowania cywilnego od babci. Pozdrawiam serdecznie Adwokat Arkadiusz Malak www.adwokat-malak.com
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.



