Mój były chłopak nie uznał syna, nie odwiedza go, nie płaci na niego, niczym się nie interesuje. Nie odwiedza go po części z mojej winy, zagroziłam, że wezwe policję jak się tylko pojawi. Nie chcę aby miał kontakt z synem bo ma problem z narkotykami i alkoholem, po ich zażyciu jest agresywny, z nikim się nie liczy. Miał kilka prób samobójczych, wynikiem czego wylądował na obserwacji w szpitalu psychiatrycznym, często podnosił rękę na swoją matkę i rodzeństwo, wiele razy był karany za posiadanie narkotyków, bijatyki. Moje pytanie brzmi - jakie mam szanse pozbawienia go praw rodzicielskich i zakazu kontaktu z dzieckiem przy czym mam dowody na to że nadużywa amfetaminy, znajdą się też świadkowie na to ze jest agresywny. Proszę o pomoc