Przedawnienie następuje z mocy prawa. Jeśli już nastąpi, to od inicjatywy strony (podniesienia zarzutu przedawnienia) zależy uwzględnienie faktu przedawnienia przez sąd rozpoznający konkretną sprawę i oddalenie powództwa. Przedstawiony stan faktyczny jest dość ubogi, aby udzielić kategorycznej odpowiedzi, czy roszczenie uległo przedawnieniu. Chodzi przede wszystkim o to, czy przypadkiem bieg terminu przedawnienia nie został w jakiś sposób przerwany. Nie wiadomo także, kiedy towarzystwo ubezpieczeń wypłaciło poszkodowanemu odszkodowanie (zadośćuczynienie), którego zwrotu teraz żąda od sprawcy, a tym samym nie jest znany początek biegu terminu przedawnienia. W modelowym układzie, odpowiedzi można szukać w treści cytowanej niżej uchwały Sądu Najwyższego. Sąd Najwyższy w uchwale z 10 listopada 2005 r., wydanej pod sygnaturą III CZP 83/05, rozpoznał następujące zagadnienie prawne: "Czy roszczenie zwrotne (regresowe) zakładu ubezpieczeń do sprawcy szkody, z którym łączy ubezpieczyciela umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, przedawnia się w terminie wskazanym w art. 819 § 1 k.c., czy może znajduje tu zastosowanie termin przedawnienia roszczenia przewidzianego dla poszkodowanego w stosunku do sprawcy szkody, określony w art. 442 § 2 k.c., albo też termin wskazany w art. 118 k.c.?" Uchwała przyjmuje, iż „Roszczenie zakładu ubezpieczeń przeciwko kierującemu pojazdem mechanicznym, oparte na podstawie § 33 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów (Dz. U. Nr 96, poz. 475 ze zm.), ulega przedawnieniu w terminie wskazanym w art. 118 in fine k.c.” Reasumując, należy uznać, że do roszczenia regresowego towarzystwa ubezpieczeń przeciwko kierującemu pojazdem mechanicznym – przewidzianego w art. 43 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych – ma zastosowanie ogólny termin przedawnienia roszczeń majątkowych określony w art. 118 in fine k.c., a ponieważ chodzi tu o roszczenie zakładu ubezpieczeń związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, nie budzi wątpliwości, że przedawnia się ono z upływem 3 lat. Zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne (art. 120 k.c.), czyli w kontekście roszczenia towarzystwa ubezpieczeń – z chwilą wypłacenia poszkodowanemu należnego odszkodowania. Wydawać się więc może, iż w opisywanym przez Panią przypadku roszczenie PZU uległo przedawnieniu. Nie oznacza to jednak, że przestało ono istnieć. Nawet jeśli w reakcji na przedsądowe wezwania Pani mąż odmówi zapłaty, bądź najzwyczajniej je zignoruje, to nie oznacza to, iż sprawa nie zostanie skierowana do sądu. Zobowiązanie przedawnione istnieje bowiem nadal, jako tzw. zobowiązanie naturalne. To w gestii pozwanego jest aktywna obrona w sądzie i podnoszenie stosownych zarzutów (np. wspomnianego wyżej zarzutu przedawnienia).