Mandat za niewłaściwe parkowanie

Pytanie z dnia 19 września 2019

Witam,

dostałam "mandat" za nieprawidłowe parakowanie na terenie zarządzanym przez firmę X (mowa o dużym osiedlu gdzie jest wiele ulic, rond itp, a nie 1 placyku).
Samochód nie stał na placu parkingowym, a drodze dojazdowej wzdłuż jezdni. Znak "zakaz parkowania" dotyczył prawej strony, ja stałam po lewej (z naprzeciwka nie było znaku zakazu).
Przy wieździe na teren osiedla jest znak "Strefa ruchu", a w regulaminie jest informacja, że na terenie obowiązują kodeks ruchu drogowego, ale jednocześnie, że dopuszcza się parkowanie na wyznaczonych parkingach.

Stąd pytanie:
- kodeks drogowy dopuszcza parkowanie wzdłuż jezdni - jak to ma się do zapisu w regulaminie, że można parkować tylko na wyznaczonych miejscach? Czy wewnętrzny regulamin jest nadrzędny względem kodeksu? Jeśli kodeks dopuszcza parkowanie na jezdni, wewnętrzny regulamin nie - który przepis jest stosowany?

- jakie uprawnienia ma kontroler firmy, który nie jest ani policją, ani strażą miejską do wystawiania opłat za "nieprawidłowe parkowanie"? O ile brak opłaty jest kwestią bezsporną, gdzie nie ma pola do interpretacji, to decydowanie co jest zgodne z kodeksem ruchu drogowego należy w gestii odpowiednich służb, a nie przeciętnego pracownika firmy?
- firma odmawia anulacji opłaty, ja także nie poczuwam się do jej opłacenia. Jak wygląda dalsze postępowanie? Czy będę miała szansę przedstawić swoją rację przed sądem?

Dodam, że na początku ulicy, na której zaparkowałam stał znak informujący o płatnym parkingu 80m dalej (ja zaparkowałam właśnie na tym odcinku 80m) - stąd opłata za nieprawidłowe parkowanie, a nie brak opłaty.

Z góry dziękuję za poradę czy rzeczywiście wina leży po mojej stronie.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.