Dzień dobry
Wniosłam sprawę o podwyżkę alimentów na mnie i syna.W 2010 roku zostaliśmy 700 zł.Ja 300 i syn 400.Obecnie syn ma już 13 lat-1 KL.gimnazjum. Leczy się na ADHD.Bierze leki ok 50 zl-100.wizyta jest prywatna 100 zł.lekarz przyjeżdża tylko raz w miesiącu, więc nie mamy wyjścia.dojazdy do lekarza w wolna sobotę też kosztują ok 40 zł.Wyjazdy do poradni pedagog.psychol. ok 30zl.korepetycje ok.100.wszystkie wydatki wynoszą w miesiącu o 2500.Syn dostał 300 zł podwyżki.Ja nic.Nie pracuję. Kiedyś mąż kazał mi się zwolnić z pracy i zajmować synem.sam pojechał zarabiać do Niemiec .2 lata temu znalazł sobie inną i nie płacił alimentów .mam pełno długów które rosną co miesiąc.Nie mogę iść do pracy.Muszę rano zmuszać syna do wstawiania ,wzięcia tabletki i odprowadzać go pod szkołę żeby nie uciekał z lekcji.po lekcjach muszę uczyć się z nim w domu.Czytać i streszczac tematy.sam nie może się na tyle skupić.sąd stwierdził ,po opinii że szkoły ,że mogę te godziny co syn jest w szkole,przepracował gdzieś. tylko jaka pracaca w moim wieku jest od 8 do 15.Raz zaczęła pracę na nocki tylko,bo przecież na dzień nie mogę,to rano o 6 już syna w domu nie było.Uciekł przez okno grać w piłkę na boisko szkolne.Nie mam pomocy żadnej.Na dodatek mam chora mamę,która wymaga też opieki.80 lat.co mogę zrobić. Przecież tu chodzi już o dobro dziecka,jego przyszłość. Pójdę do pracy,to syn skończy w jakimś poprawczaku, osrodku.Jest agresywny.A mąż się tym nie interesuje.nawet oszukał z cena za mieszkanie,które wynajmuje z nową kobieta.powiedział,że płaci 900 euro i pokazał jakąś umowę, a znalazłam to ogłoszenie w internecie, że mieszkanie było do wynajęcia tylko za 600 euro.powiedział że się leczy i czeka na operację. A jego kierownik powiedział,że on nigdzie się nie leczy i nie choruje.tylko podróżują sobie z panią. Jak się odwołać od wyroku.Minęło już 7 dni.Proszę o pomoc.Pracuje nad synem tak długo,teraz ma nauczanie indywidualne.Nie chciałabym tego zniszczyć.Co miesiąc pozyczam pieniądze. Lombardy.place raty.Pomozcie.