Dzien Dobry . Sprawa dosc dluga i zawila do wytlumaczenia i poznanie paru szczegolow pozwalaloby okreslic rzeczywisty stan.
Bardzo skroce a jesli bylaby szansa pomoc.to chetnie rozwine.
10 lat przepracowalem u prywatnego przedsiebiorcy. Gdy finansowo zaczelo misie mniej powodzic zdecydowalem ze wyjade z rodzina za granice. Pracodawca przekonal mnke do pozstania pozyczajac spora sume na budowe domu. Z ounktu prawnego zeby wszystko pasowalo przygotowal umowe pozyczki zebym podatek od wzbogacenia zaplacil i zeby do ewentualnej kontroli skarbowej skad mialem pieniadze na budowe domu ja posiadal papier wspomnianej budowy .
Po wykonaniu dla niego kilku budow, i przejecie jego obowiazkow ( w czasie gdy on mial Covid) przy jednej z wyplat powiedzial ' jestesmy kwita i ta pozyczka jest nieaktualna a ten dom bedzie prezentem dla mojej rodziny za ciezkie lata pracy i poswiecen jakie wykonalem dla Niego pracujac po 300 i wiecej godzin miesiecznie.
Po 5 latsch, na poczatku tego roku przez inflacjie, wojne na Ukrainie i pogorszenie ogolnie wszystkiego zmuszony bylem wyjechac z cala rodziną za granice.
Teraz gdy pezyjechalem uregulowac pare spraw w Polsce, na spotkaniu z nim zarzadal wszystkich pieniedzy na ktore sporzadzina byla wtedy umowa.
Na pytanie moje odnoanie anulowaniu jej slownie przy pewnym spotkaniu stwierdzin ze ' slowa sa gowno warte i sie roznyslil"
Zrobil to po zlosci bo byl.zly ze zakomczylem u Niego prace.
Moje oytanie jest nastepujace:
Czy jest wogole szansa walczyc o cokolwiek z mojej strony by nie placic gdy umowa pozyczki jest spisana na jego korzysc a anulowanie jej odbylo sie tylko slownie?
Z mojej wiedzy jesli umowy slowne sa wiazace to mysle ze mialbym swoje szanse.
Mysle ze tez mialbym kilka asow w rekawie bo przez lata prscy u prywacarza i jego naduzyciach na pracownikach bylaby szansa cokolwiek zrobic.
Prosze o kontakt bo chetnie podjalbym wtedy wspolprace.
Odplatnie.
Pozdrawiam