Pytanie z dnia 16 stycznia 2018

Dzień dobry

Proszę o pomoc, ponieważ znalazłam się w bardzo drastycznej sytuacji w której siłą pozbawiono mnie wychowywani mojego dwumiesięcznego synka.

Z początkiem stycznia 2018r wraz z parterem podjęłam decyzję polubowną o rozstaniu.Wyprowadziłam się z miejsca w którym wspólnie zamieszkiwaliśmy wraz z dwumiesięcznym.
Na prośbę ojca dziecka,który prosił,abym zostawiła dziecko u Niego na okres paru dni, ponieważ miał zwolnienie l4 do 12 stycznia i bardzo mnie prosił bym mu zostawiła syna zrobiłam to,ponieważ nie spodziewałam się tak bolącego i tragicznego dla mnie rozwoju sytuacji. Miał znajdowac się w domu w którym wspólnie zamieszkiwaliśmy. Jednak on bez mojej wiedzy wziął dziecko i poszedł w ten sam dzień po moim odejściu mieszkac do mojej mamy, gdzie obecnie znajduje się on z dzieckiem.
Codziennie przyjeżdzałam do syna, gdzie pomimo tego, że przyjeżdżałam do niego się nim zajmowac codziennie byłam dręczona ciągłymi rozmowami krzykami ze strony mojej mamy jak i ojca dziecka, że dziekca mi nie oddadzą, gnębili mnie psychicznie nie byłam w stanie nawet wyobrazić sobie dłuższego nękania z ich strony jak i rozłąki z synem.Więc byłam w stanie to wytrzymywac jednak doszło teraz do takiej sytuacji gdzie już nie mogę nawet do mojego syna przyjeżdżac a dziecko przestalo jesc i spac, powiedziano mi dziś to, że to z tesknoty, ale jednak i tak nie chcieli sie ze mną dogadac, gdzie wielokrotnie próbowałam załatwic to polubownie z ojcem dziecka jak i moją matką.
Sytuacja moja pomimo wiary w szczere i dobre zamiary wobec mojego syna bardzo szybko jednak okazały się dla mnie prawdziwa tragedią . Obecnie pomieszkuję u dziadków mojego dobrego przyjaciela.Codziennie przyjeżdżałam do syna, jednak od dziś już nie mogę.Moje widzenia z Nim zależały od humoru mojej matki i ojca dziecka,a dziś skończyło się jej wyzwiskami i grożbami i zakazem przyjeżdżania do mojego dziecka, nawet na neutralnym gruncie nie chcą pozwolic mi się z nim widywac.Próbowałam również interwencji z Policją jednak i to nie pomogło bo życiu i zdrowiu jego nic nie zagraża, złożyłam też wniosek do sądu o zabezpieczenie gdzie moje dziecko ma przebywac do momentu rozprawy lecz ojciec dziecka zlożył ten sam wniosek i wynajął adwokata, mnie osobiscie nie stac na adwokata ponieważ jestem osoba bezrobotna jedynie pobieram świadczenia macierzyńskie,ponieważ ojciec dziecka zlecił swojemu adwokatowi wstrzymanie mi moich świadczeń na dziecko, które dostawałam do momentu rozprawy,nadomiar złego zabrał mi mój dowód osobisty bym nie mogła nic załatwic w sądzie ani nigdzie indziej.
Bardzo mi zależy na tym by moje maleństwo było ze mną ponieważ ono ma tylko dwa miesiące i potrzebuje matki a nie mogę nic z tym zrobic ponieważ ojciec dziecka nie chce mi go oddac a nie miał jeszcze ograniczonych praw przez sąd, ponieważ jeszcze czekamy na rozprawę.
Moja mama proponowała mi bym zamieszkała u niej i wtedy bede mogła miec moje maleństwo przy sobie, jednak nie mam dobrego kontaktu z moją mamą, i nigdy nie miałam, gdybym u niej zamieszkała to by mnie wyniszczała powoli psychicznie. Mogłam również wrócic też do domu gdzie mieszkałam wcześniej z ojcem dziecka w Prężycach lecz moi dziadkowie wraz z moja mama i ojcem dziecka by mnie nachodzili i ponownie nękali,ponadto dziadkowie mi wyraźnie zabronili tam przyjeżdżac, a że nie byłam tam zameldowana nie mam także żadnych praw do tego mieszkania.Jedynie jestem zameldowana z moim synem w Środzie Śląskiej ale jak i moja mama tak i ona są nastawione do mojej osoby bardzo negatywnie i nie chciała bym tam rózwnież byc.
Jestem osobą młodą,ale odpowiedzialną i potrafie zając sie moim dzieckiem jak należy, dziecku nigdy nic przy mnie nie brakowało jestem świadomą osobą miłości do mojego syna,bez którego nie wyobrażam sobie życia.Jest mi bardzo ciężko poradzić sobie z tym wszystkim,nie mam nikogo kto mógłby pomóc, ponieważ cała moja rodzina jest nastawiona przez mojego byłego partnera przeciwko mniei bardzo ciężko jest mi zmierzyć się z tą bolącą sytacją.Wiem że czas upływa na moją nie korzyść a ja bardzo tesknie za moim dzieckiem i też nie umiem sobie z tym poradzic,dla tego zdecydowałam się napisać i prosić Państwa o pomoc w odzyskaniu mojego ukochanego dziecka.

Mam nadzieję ,że przychyla się Państwo do pomocy dla mnie w której pokładam bardzo dużą szansę na wychowywanie i bycie z moim synkiem

Z poważaniem

Kinga

Powinna Pani wystąpić do sądu o przyznanie Pani pełnomocnika z urzędu do sprawy, która toczy z Pani udziałem, załączając formularz o stanie rodzinnym majątku i dochodach i źródłach utrzymania (dostępny na stronie ministerstwa sprawiedliwości). Ponadto, w każdej gminie działają punkty nieodpłatnej pomocy prawnej świadczonej osobiście przez adwokata lub radcę prawnego.

Odpowiedź nr 1 z dnia 18 stycznia 2018 23:07 Zmodyfikowano dnia: 18 stycznia 2018 23:07 Obejrzało: 360 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.