Dzień dobry.
Od 18 lat żyje w związku partnerskim, którego nie mogę zalegalizować. Jestem posiadaczka gruntu rolnego (1,3ha), na którym chcemy się wspólnie wybudować. Uzyskałam już pozwolenie na budowę. Działkę będę dzielić na mniejsze pozostawiając nam około 4000m, (po połowie rola kl. III + ps. kl. IV) jako osada, a resztę sprzedać. Dom będzie stal po połowie na klasie III i pastwisku kl. IV. Niestety jestem ciężko chora. Co możemy zrobić, aby moja przyjaciółka, mogła zgodnie z prawem być współwłaścicielką naszego domu i działki teraz, jak również po mojej śmierci. Zakup - nie jest rolnikiem, wydzielić mniejsza do 3000m, ale co z kl. III? Co z testamentem? Trzeba się dzielić własnym majątkiem bo jest zachowek? Jeśli jej wszystko sprzedam, oszczędzimy na podatku, ale jeśli cos jej się stanie, ja zostaje z niczym. Co jest najlepszym rozwiązaniem? To straszne, ze żyjemy w kraju, w którym brak odpowiednich uregulowań dla takich związków. :(
Czy zawarcie związku w Niemczech rozwiązało by problem? Z tego co wiem również nie....
Pozdrawiam serdecznie
Aneta