Dzień dobry

Moje pytanie dotyczy prawa konsumenckiego.
Ja jestem sprzedawcą.
Klient w połowie zeszłego tygodnia był u mnie w sklepie i pytał o towar, została mu udzielona informacja o cenie i przewidywanym terminie realizacji od producenta ok 4 dni. Wszystkie informacje miały charakter słowny nie pisemny. Oprócz na piśmie napisanej ceny. Klient zaakceptował ofertę i wpłacił zaliczkę wypisaną ręcznie na druku KP w wysokości 100 zł.
Po 5 dach klient przyszedł do sklepu z zapytaniem gdzie jest gdzie jest zamówiony przez niego towar ponieważ został poinformowany przez nas że termin realizacji to ok. 4 dni a minęło już 5 a towaru nie ma.
Jako sprzedawca zamówiłem towar u producenta w zeszłym tygodniu, czyli wtedy kiedy był u mnie klient i dzisiaj czyli po 5 dniach i po wizycie klienta zadzwoniłem do producenta i dostałem telefonicznie informację że realizacja zamówienia na pewno się przedłuży ze względu na opóźnienie w produkcji wyniesie ok miesiąca.
Po przekazaniu takiej informacji klientowi klient powiedział że nie wywiązaliśmy się z zawartej umowy konsumenckiej bo miała być dostawa ok dni a teraz okazuje się że będzie ok miesiąca. Dodał jeszcze, że zawarliśmy z nim umowę konsumencką (bo wpłacił zaliczkę) i mamy 14 dni na realizację zamówienia i że skontaktuje się ze swoim prawnikiem.
Dodam, że żadnej umowy pisemnie nie spisywaliśmy (przyjęliśmy tylko wpłatę zaliczki 100 zł), a termin przybliżony realizacji był podany słownie nie pisemnie. Klient też nie zostawił nam zamówienia tekowego na piśmie. Po porostu dał zaliczkę to zamówiliśmy towar.
Jak wygląda teraz kwestia prawna z naszej strony?
Czy klient może żądać jakiegoś odszkodowania, oskarżyć nasz o coś?
Na pewno może czekać a jak nie che czekać to może odstąpić do umowy (jeśli w ogóle możemy nazwać taką sytuację umową. Klient tak ją nazwał) i zażądać zwrotu zaliczki.
Czy oprócz tego może nam coś grozić ze strony klienta. Jakieś żądanie odszkodowania itp.?