Pytanie z dnia 28 kwietnia 2020

Dzień dobry mam pewnien problem już teraz chyba prawny. Otóż jestem w związku 13 lat z partnerem, przez te lata wynajmowaliśmy razem mieszkania, każdy dokładał od siebie, wszystko było ok.Następnie (3 lata temu) postanowiliśmy wziąć ślub i kupić mieszkanie była to wspólna decyzja, lecz jak sie okazało- moj partner kredyt podpisał tylko na siebie(tak miał zdolność kredytową) uniemożliwiając mi pozostanie współwłaścicielką mieszkania-teraz mówi że ślubu nigdy nie planował, a mnie nigdy nie było stać na mieszkanie-szantazuje i przekreca wszystko mówiąc ze teraz to może na policje zadzwonić bo on jest u siebie a ja jestem tylko konkubiną w jego mieszkaniu- szczerze nie wiem już co robic, zostałam oszukana i życiowo i materialnie. Czy jest jakiś sposób żeby zmienić tę sytuację? Nigdy bym nie przypuszczała ze osoba mi najbliższa zrobi taki numer- a teraz ja jestem w sumie bez dachu nad głową bo to jest jego mieszkanie, prawnie mnie nigdzie tu nie ma (tak szybko to załatwił a teraz szantażuje.) Chce sie rozstać, ale mam pytanie czy jest szansa rozwiazać jakoś tę sprawe, czuje sie oszukana na najwazniejszej decyzji w zyciu,,,,,

Dzień dobry, ale kto spłaca kredyt ? Czy Pani w ogóle poniosła jakieś koszty zakupu mieszkania ? Pozdrawiam, adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz adwokat@kancelariaulewicz.pl tel.: 663-182-634

Odpowiedź nr 1 z dnia 28 kwietnia 2020 14:18 Zmodyfikowano dnia: 28 kwietnia 2020 14:18 Obejrzało: 177 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Kiedy mąż kupił mieszkanie? Już po ślubie czy jeszcze przed? W jakim ustroju majątkowym Państwo pozostają? Podpisywała Pani jakąś intercyzę? Pozdrawiam, BŁ

Odpowiedź nr 2 z dnia 28 kwietnia 2020 14:47 Zmodyfikowano dnia: 28 kwietnia 2020 14:47

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.