Pytanie z dnia 01 lutego 2018
Dzień dobry.
Kilka miesięcy temu dostałem wezwanie na policje w celu złożenia zeznań o wykroczenie jakiego dopuściłem się stając podobno na trawniku. Rzeczywiście auto zostało pozostawione przeze mnie w miejscu, gdzie teoretycznie znajdowała się kiedyś zieleń. Chciałbym jednak nadmienić, że na tzw. zieleni znajdowała się tylko część przednia auta. Posiadam zdjęcia wykonane w jaki sposób było zaparkowane auto, lecz zdjęcia te są wykoane 20 dni później. Wczoraj dostałem wyrok nakazowy sądu, w którym uznano mnie za winnego popełnienia zarzucanego mi czynu (wykroczenie z art. 144 § 1 kw) i wymierzono mi grzywnę w wysokości 180zł. W związku z tym mam pytanie czy w ogóle opłaca się składać odwołanie od decyzji sądu i czy złożenie takiego odwołania będzie skutkowało większymi kosztami ? Pragę nadmienić, że auto zostało zaparkowane pod blokiem mieszkalnym, w którym mieszkam i jestem zameldowany. Zbyt mały parking i bardzo bliskie sąsiedztwo klubu nocnego, który tak naprawdę nie posiada żadnego swojego parkingu powoduje, że osoby przybywające na "imprezę" zajmują miejsca parkingowe mieszkańców bloku.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Serdecznie pozdrawiam.
Artur Stachurski Radca prawny (Od 2014)
LT LAW Ciupka, Stachurski sp.k.
Gwiaździsta 71/10, 01-651 Warszawa
Może Pani złożyć sprzeciw i załączyć zdjęcia jako dowód, że tam już nie ma trawy. Przede wszystkim do kogo należy trawnik, bo jeśli do mieszkańców bloku jako współwłasność lub spółdzielni, to straż miejska nie może karać za parkowanie na terenie prywatnym nawet na trawniku. Nie wskażę, czy koszty będą niższe. Grzywna może wynieść od bodajże 20 czy 50 zł do 5 tys. zł (wg przepisów, bo maksymalnie to sąd nie nałoży), a koszty sądowe wyniosą ok. 100 zł.
Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.