Pytanie z dnia 12 maja 2023

Dzień dobry, jakiś czas temu razem z narzeczonym podjechałam na myjnie, wszystkie miejsca do mycia samochodu były zajęte, więc stanęliśmy w kolejce i czekaliśmy. Osoba przed nami skończyła korzystać z myjni już jakiś czas temu i w tym momencie nie używała żadnego ze sprzętu tylko polerowała samochód ściereczką i robiła inne rzeczy które nie wymagały tego aby się tam znajdowała, mój narzeczony otworzył okno i zapytał grzecznie "przepraszam, czy może pan odjechać i dokończyć to gdzieś indziej?”, na co ten człowiek odburknął tylko "NIE”, wtedy mój narzeczony zamykając szybę odpowiedział pod nosem "no dobra to wypierd***j", w tym momencie osoba ta stała się bardzo agresywna, przyjęła typową postawę z rozszerzonymi ramionami i zaczęła podchodzić do naszego samochodu, wyzywając w języku zza wschodniej granicy, a następnie waląc pięścią w szybę kazał wysiadać, wtedy mój narzeczony cofnął samochód ponieważ człowiek ten był agresywny i przestraszyliśmy się, nie odpuścił i dalej szedł w naszą stronę, wtedy narzeczony po prostu wyjechał z tej myjni, wyjeżdżając zauważył ze ten człowiek zrobił zdjęcie naszego samochodu, a dzisiaj się okazało że złożył zawiadomienie w sądzie w Wołominie, mój narzeczony nie dostał jeszcze żadnego listu ale zastanawia mnie czy za coś takiego grożą jakiekolwiek konsekwencje prawne? Nie wiemy o co konkretnie jest oskarżony, ale nie zrobił nic złego poza moralnie wątpliwym odpyskowaniem. Wyjątkowo mocno stresuje nas ta sytuacja.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.